Firmy zasypały Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad ponad pół tysiącem pytań. - I przez nie nie można rozstrzygnąć przetargu - martwią się drogowcy.
Do drugiego etapu ogłoszonego w kwietniu przetargu zakwalifikowało się 10 firm i konsorcjów, m.in. grecka J&P Avax i portugalska MSF - Moniz da Maia Serra & Fortunato. Zgłosiły się też m.in. Budimex Dromex, Mostostal Warszawa oraz konsorcjum złożone m.in. z kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych "Fart" i Świętokrzyskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych "Trakt". Czas na składanie ofert firmy miały początkowo do 14 lipca, ale przesunięto go o tydzień.
- Nie było wyjścia, bo zostaliśmy zasypani pytaniami na temat przetargu. Dostaliśmy ich aż dwieście. A ponieważ pytania można zadawać do sześciu dni przed terminem składania ofert, nie zdążyliśmy z odpowiedziami i ewentualnym naniesieniem poprawek w dokumentacji - tłumaczy Małgorzata Pawelec, rzeczniczka prasowa kieleckiego oddziału GDDKiA.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zaskakujące opóźnienie w budowie "siódemki"