Wzrosła liczba ofiar katastrofy wiaduktu w Genui

Wzrosła liczba ofiar katastrofy wiaduktu w Genui
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Do 41 wzrosła liczba ofiar zawalenia się wiaduktu w Genui na północy Włoch. W sobotę rano ratownicy i strażacy przeczesujący rumowisko odnaleźli wrak samochodu, w którym znajdowały się ciała trzyosobowej rodziny: matki, ojca i 9-letniej dziewczynki.

Wcześniejszy bilans mówił o 38 zabitych w tragedii. Ratownicy poszukują ostatniej zaginionej osoby.
Media podały również, że obywatel Niemiec, który uważany był za osobę zaginioną, skontaktował się z prefekturą w Genui.

Na miejsce wtorkowej katastrofy przybył przed południem prezydent Włoch Sergio Mattarella, który weźmie udział w państwowym pogrzebie 18 ofiar. Ceremonii w hali genueńskich targów przewodniczyć będzie arcybiskup Genui kardynał Angelo Bagnasco.

Zgromadziły się tam setki ludzi. Przybyli piłkarze obu miejscowych klubów piłkarskich Genoa i Sampdoria.

Rodziny pozostałych ofiar wybrały prywatne pogrzeby w miejscach zamieszkania. Sobota jest we Włoszech dniem żałoby narodowej.

W piątek dziennik "La Republica" informował, że wymagające wzmocnienia elementy konstrukcji to najbardziej prawdopodobna przyczyna zawalenia się wiaduktu. Rok temu eksperci uznali, iż element podtrzymujący trzeba wzmocnić.

"Największymi podejrzanymi" - według prokuratury w Genui - są elementy podtrzymujące poprzeczne filary z betonu zbrojonego, w których były stalowe liny.

W moście w stolicy Ligurii, zaprojektowanym w latach 60. przez inżyniera Riccardo Morandiego, zostały one zastosowane w sposób nowatorski i były wtedy "powodem do dumy włoskiej inżynierii" - dodaje gazeta.

Przytacza słowa szefa prokuratury w Genui Francesco Cozziego, który wyjaśnił, że śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy koncentruje się między innymi na tym elemencie konstrukcji mostu.

Dziennik przedstawia też relację jednej z kobiet, która przeżyła zawalenie się mostu. Twierdzi ona, że jadąc samochodem przez wiadukt w tamtej chwili, widziała walące się filary, a następnie poczuła drżenie asfaltu jak w czasie trzęsienia ziemi. Potwierdzają to też inne osoby.

Kierownictwo firmy zarządzającej autostradą powtarza, że nie spodziewano się takiego tragicznego zdarzenia.

Jednak, jak pisze rzymski dziennik, istnieje raport sporządzony w 2017 roku na podstawie kontroli i badań ekspertów z Politechniki w Mediolanie, wskazujący, że właśnie te elementy nie spełniają wszystkich wymaganych norm i wymagają wzmocnienia. Dlatego też postanowiono rozpisać przetarg na te roboty, szacowane na 20 mln euro.

O pracach tych mówiono już także dwa lata temu, ale nie zostały one uznane za pilne do przeprowadzenia - ujawnia "La Repubblica". Przytacza też ekspertyzę przedstawiciela dyrekcji dróg z Genui, który w marcu zeszłego roku uznał: Wiadukt ten "w chwili obecnej nie stanowi żadnego problemu o charakterze strukturalnym".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Wzrosła liczba ofiar katastrofy wiaduktu w Genui

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!