Prezes producenta stolarki obiecuje wyprowadzenie w tym roku Stolbudu nad kreskę. I podtrzymuje azymut na giełdę.
— Proces naprawczy potrwa jeszcze około roku. Naszą ambicją jest powrót na pozycję lidera. Ten rok nie będzie czasem zbiorów, lecz siewów — mówi Roman Grudniewski, prezes Stolbudu Włoszczowa.
Na ten rok planuje około 105 mln zł przychodów ze sprzedaży (wobec 70 mln zł w ubiegłym), na przyszły 160 mln zł, a za dwa lata — blisko 250 mln zł. Wówczas firma mogłaby zacząć przygotowania do zapowiadanego wcześniej wejścia na warszawski parkiet.
W marcu Włoszczowa uruchomiła produkcję w niedawno zakupionym tartaku. W planach są kolejne inwestycje.
— Rozszerzyliśmy tegoroczny program inwestycyjny. Oprócz planowanego zakupu malarni skrzydeł drzwiowych chcemy w drugiej połowie roku zainwestować w centrum obróbcze ościeżnic drzwiowych oraz w sezonowanie drewna. To wszystko pochłonie 5 mln zł — wylicza prezes.
Stolbud nie planuje przejęć firm z branży. Spore nadzieje wiąże z eksportem.
— Mimo silnego złotego uderzamy w zagraniczne rynki. Eksportujemy głównie do Wielkiej Brytanii, Irlandii i Skandynawii. Chcemy mocniej zaistnieć w Czechach, na Słowacji i Ukrainie — mówi Roman Grudniewski.
Udział eksportu ma w tym roku wynieść około 15 proc., w przyszłym 20-25 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Włoszczowa pokaże zyski