Waloryzacja kontraktów budowlanych: pomóc może klauzula „rebus sic stantibus”

Waloryzacja kontraktów budowlanych: pomóc może klauzula „rebus sic stantibus”
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Klauzula rebus sic stantibus („skoro sprawy przybrały taki obrót”), uregulowana w kodeksie cywilnym, pozwala na podwyższenie wynagrodzenia za roboty budowlane. - Klauzula ta przewiduje możliwość zwrócenia się do sądu o zmianę umowy w nadzwyczajnych, niemożliwych do przewidzenia okolicznościach - pisze Tomasz Podkowiński, radca prawny Budimeksu.

  • Powództwo wykonawcy robót budowlanych może się opierać na jednym z dwóch przepisów kodeksu cywilnego, zawierających klauzulę rebus sic stantibus - w zależności od charakteru wynagrodzenia.
  • Artykuł 3571 ma zastosowanie w przypadku żądania podwyższenia wynagrodzenia kosztorysowego.
  • Natomiast artykuł 632 § 2 może służyć do modyfikacji wynagrodzenia o charakterze ryczałtowym (niezmiennym).
 
Przesłankami zastosowania przepisu art. 3571 kodeksu cywilnego są:

- nadzwyczajna zmiana stosunków, nadmierna trudność w spełnieniu świadczenia (wykonaniu robót) lub groźba rażącej straty,

- związek przyczynowy pomiędzy zmianą stosunków a trudnościami w wykonaniu umowy lub groźbą straty, a także nieprzewidzenie przez wykonawcę przy zawieraniu umowy wpływu zmiany stosunków na wykonanie umowy.

Gwałtowny wzrost cen i usług

Wszystkie te przesłanki muszą być spełnione łącznie (jednocześnie). Podstawową przesłanką jest obiektywna (niezależna od stron), nadzwyczajna (taka, która zdarza się rzadko) i nieprzewidywalna zmiana okoliczności następująca już po zawarciu umowy.

Niekoniecznie musi ona mieć charakter katastroficzny. Za taką zmianę uznaje się również gwałtowny wzrost cen materiałów i usług budowlanych.

Niewątpliwie muszą to być jednak zmiany zdecydowanie wykraczające poza zwykłe ryzyko kontraktowe, jakie strony przyjmują zawierając umowę.
W orzecznictwie sądowym wskazuje się, że dopiero kilkunastoprocentowy wzrost kosztów materiałów ponad poziom inflacji może stanowić istotną zmianę stosunków.

Chodzi przy tym ponadto o okoliczności, które dotyczą większej grupy podmiotów lub które mają wręcz charakter powszechny, nie dotyczą zaś jedynie indywidualnej sytuacji wykonawcy (typu choroba, kłopoty finansowe itp.).

Kolejna przesłanka polega na tym, że skutkiem tej nadzwyczajnej zmiany stosunków musi być trudność w spełnieniu świadczenia lub groźba rażącej straty. Przez rażącą stratę należy rozumieć stratę ponadprzeciętną, nieobjętą zwykłym ryzykiem gospodarczym.

Na pewno nie jest taką stratą nieuzyskanie spodziewanego dochodu. Sądy uznawały jeszcze do niedawna, że taką stratę wykonawca musi wykazać przez odniesienie do zakresu całego przedsiębiorstwa lub przynajmniej do całej wartości danego kontraktu, na którym powstała strata.

W konsekwencji wykazanie rażącej straty przez wykonawców było bardzo trudne. Ten kierunek interpretacji przełamał jednak wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z listopada 2017 r., który zgodził się na odniesienie straty wykonawcy do planowanego zysku na danym kontrakcie.

Ostatnią przesłanką jest nieprzewidywalność. Wykonawca występujący z żądaniem opartym na klauzuli rebus sic stantibus powinien wykazać, że nie tylko rzeczywiście nie miał obiektywnej możliwości przewidzenia zmiany stosunków dla danego zobowiązania.

Powinien też wykazać, że nie mógł go przewidzieć nawet przy dołożeniu należytej staranności (kalkulując wynagrodzenie po przeprowadzeniu analizy zmian cen na rynku w trakcie kilku lat poprzedzających zawarcie danej umowy).

Nagły wzrost cen

Z drugiej strony w jednym z wyroków Sąd Najwyższy wskazał, że nawet starannie kalkulujący przedsiębiorca budowlany nie zawsze jest w stanie przewidzieć nagły wzrost cen materiałów budowlanych o znacznej skali, pomimo określonych, wcześniejszych zaszłości na rynku budowlanym, nie ma bowiem powodu do sugestii, że są to przewidywalne zmiany cykliczne.
Należy pamiętać, że prawo wykonawcy oparte na klauzuli rebus sic stantibus jest ograniczone w czasie. Sąd może zmienić lub rozwiązać zobowiązanie do momentu wykonania umowy w całości.

Wykonawca, który spełnia wynikające z umowy świadczenie pomimo rażącej straty i otrzymuje pokwitowanie od inwestora (protokół odbioru podpisany przez inwestora lub - w przypadku umów opartych o warunki FIDIC - świadectwo przejęcia), nie może skutecznie dochodzić przed sądem podwyższenia wynagrodzenia.

Oznacza to, że stosowne powództwo musi być wniesione do sądu przed odbiorem robót. Nie ma przy tym znaczenia, że już w trakcie procesu sądowego doszło do zakończenia robót i ich odbioru.

Także częściowy odbiór robót za zapłatą częściowego wynagrodzenia nie pozbawia możliwości skierowania pozwu do sądu. To, że część robót została wykonana i rozliczona nie oznacza, że umowa w tej części wygasła (w tym zakresie znaczenie ma jedynie odbiór końcowy).

Należy także pamiętać, że co do zasady zastosowania klauzuli rebus sic stantibus nie może żądać wykonawca, który popadł w opóźnienie z przyczyn, za które ponosi odpowiedzialność.

Drugim przepisem umożliwiającym podwyższenie wynagrodzenia, tym razem ryczałtowego, jest art. 632 § 2 kodeksu cywilnego.

Zgodnie z jego treścią, jeżeli wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie robót groziłoby wykonawcy rażącą stratą, sąd może podwyższyć ryczałt lub rozwiązać umowę.
Jak widać, przepis ten zawiera przesłanki bardzo podobne do opisanych powyżej, wynikających z przepisu art. 3571. Nie są one jednak tożsame, przepis ten nie wymaga, żeby zmiana stosunków musiała być nadzwyczajna.

Trudne, ale możliwe

Stosując przepisy zawierające klauzulę rebus sic stantibus sąd może orzec o zmianie sposobu wykonania robót (tylko w przypadku wynagrodzenia kosztorysowego), o podwyższeniu wysokości wynagrodzenia lub nawet o rozwiązaniu umowy.

Należy przy tym podkreślić, że sądy interpretują i stosują je w sposób restrykcyjny, ponieważ podstawową zasadą prawa jest niezmienność umów (zgodnie z powiedzeniem „umów należy dotrzymywać”). W konsekwencji zmiana wynagrodzenia na ich podstawie jest w praktyce trudna.

Zobacz: Prezes budowlanej grupy przekonuje: to rozwiązanie może uzdrowić sytuację w zamówieniach publicznych

Sądy, co do zasady, orzekały, że profesjonalni wykonawcy powinni byli przewidzieć wszelkie ryzyka, w tym związane ze zmianą cen. Wydaje się jednak, że powoli orzecznictwo sądowe ulega zmianie, czego przejawem może być przywołany już wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Zobacz też: Prezes Budimeksu apeluje do państwa o waloryzację kontraktów

Wszystkie powyższe przesłanki i okoliczności muszą być wykazane i udowodnione przez podmiot, który wnosi pozew do sądu, czyli przez wykonawcę. W szczególności należy zwrócić uwagę na konieczność dokładnego udokumentowania poniesionej straty.

*Tytuły i śródtytuły pochodzą od redakcji.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!