Artur Soboń krytykuje plany zagospodarowania i decyzje wz. "Jest pokusa korupcji"
- Na poczatku lipca Sejm uchwalił specustawę mieszkaniową, która m.in. ma skrócić okres przygotowania inwestycji mieszkaniowych z pięciu lat do roku. Czy ta ustawa uratuje program Mieszkanie plus?
- Zdaniem wiceministra takie inwestycje jak "zamek w Puszczy Noteckiej" są dowodem na to, że obecne planowanie przestrzenne w gminach mocno kuleje.
- W środę (18 lipca) w Sejmie, podczas drugiego czytania projektu ustawy dot. przekształcenia użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności, kluby zgłosiły do niego poprawki. Jednocześnie wszystkie kluby poparły projekt. Ponownie zajmą się nim komisje.
- Zgodnie z projektem, od 1 stycznia 2019 r. każdy lokator domu lub budynku wielorodzinnego stojącego na gruncie Skarbu Państwa stanie się jego właścicielem.
Wiceminister inwestycji i rozwoju przypomina, że w Polsce brakuje dziś około 3 milionów mieszkań. Rząd zakłada, że powstaną one w ciągu najbliższej dekady. – Wybuduje je przede wszystkim rynek, ale deweloperzy uzyskują na nich gigantyczne marże. Najmniejszym graczem jest sam klient i tak będzie, dopóki państwo nie wejdzie do gry, nie zaproponuje tańszych terenów pod bardziej dostępne mieszkania – uważa Artur Soboń.
Wiceminister dodaje, że gminy w tym projekcie są panem swojego zagospodarowania przestrzennego niezależnie od tego, czy będą opracowywały miejscowe plany, czy wydawały decyzje o warunkach zabudowy.
- Obecne plany zagospodarowania są niskiej jakości, co trzeci nie obejmuje nawet ha terenu. Te aktualne plany dotyczą raptem 16 proc. powierzchni Polski - punktuje lokalnych włodarzy wiceminister.
Jego zdaniem, dzięki specustawie mamy twarde standardy urbanistyczne i koncepcję urbanistyczno-architektoniczną, która pozwala radnym na to, by podjąć właściwe decyzje w zakresie nowych inwestycji.
Przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności
Artur Soboń zapewnia, że w związku z ustawą o przekształceniu użytkowania wieczystego w prawo własności żadne dochody gmin z mienia nie zostaną zagrożone.
– By być w zgodzie z konstytucją, przyjęliśmy rozwiązanie systemowe, czyli obejmujemy nowymi przepisami całą grupę osób, które są właścicielami mieszkań i domów. Po drugie stosujemy zasadę proporcjonalności – wyjaśnia Artur Soboń. – Nie wpisaliśmy obligatoryjnej bonifikaty dla samorządów, one same zdecydują, czy pomóc mieszkańcom – dodaje wiceminister.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (2)