Zarząd Regionu Świętokrzyskiego NSZZ "Solidarność" wraził 8 sierpnia swoje zaniepokojenie doniesieniami "zapowiadającymi rychły napływ taniej siły roboczej z Chin do woj. świętokrzyskiego", w związku z zawarciem umowy w tej sprawie między prezydentem Kielc i chińskim konsorcjum CIIC.
W opinii prezydenta Kielc, bez szybkiego, zdecydowanego zaangażowania w Polsce chińskich firm budowlanych - głównie drogowych - pieniądze przyznane nam przez UE na lata 2007-2013 nie zostaną w pełni i efektywnie wykorzystane. Koncern CIIC może pomóc w tym - jest potentatem budowlanym, uczestniczącym w realizacji 17 z 31 nowych chińskich obiektów olimpijskich; jego pracownicy są znani także na innych kontynentach - czytamy w dzienniku.
Świętokrzyscy związkowcy "S" obawiają się wystąpienia na regionalnym rynku pracy nieuczciwej konkurencji, skutkującej wypieraniem z niego firm rodzimych i skłanianiem aktywnych, młodych Polaków do poszukiwania pracy za granicą. Ostrzegają także przed perspektywą obniżenia się standardów zatrudnienia.
- Zapowiedziana decyzja jest importem chińskiego bezrobocia; nie ma charakteru inwestycyjnego, nie przyciąga bowiem inwestorów lecz jedynie wykonawców - podkreślił w cytowanym przez "GW" stanowisku świętokrzyskiej "S" szef jej zarządu Waldemar Bartosz.
Zarząd świętokrzyskiej "S" wezwał organy władzy państwowej - przede wszystkim ministra pracy i polityki społecznej - do odpowiedniej reakcji na zasygnalizowany problem, "mającej na celu ochronę polskiego rynku pracy i uczciwej konkurencji" - poinformował "Gazeta Wyborcza".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Świętokrzyska "S" boi się chińskich budowlańców