Skandal z autostradą A1 - możliwe roczne opóźnienie

Skandal z autostradą A1 - możliwe roczne opóźnienie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Sąd Administracyjny w Warszawie unieważnił pozwolenie na budowę odcinka Lubicz-Czerniewice, bo dojazd do A1 zaprojektowany przez GDDKiA rozmija się z trasą wylotową z Torunia.

Unieważnione przez sąd pozwolenie na budowę toruńskiego odcinka autostrady A1, obejmuje m.in. wzniesienie drugiej nitki mostu przez Wisłę w Czerniewicach - informuje "Gazeta Wyborcza".

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, po skardze toruńskiego magistratu, uchylił decyzję głównego inspektora nadzoru budowlanego zatwierdzającą projekt budowlany i pozwolenie na budowę 11-kilometrowego odcinka autostrady A1 Lubicz-Czerniewice. WSA zakazał też rozpoczęcia budowy do czasu uprawomocnienia się wyroku. Wyrok zapadł 18 lutego br.

Toruń walczy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad o projekt odcinka A1 od ok. roku. Wszystko przez to, że GDDKiA, planując autostradę z dojazdem od strony miasta na wysokości Lubicza, nie uwzględniła, że władze Torunia chcą przebudować Szosę Lubicką i poprowadzić ją wiaduktem nad torami kolejowymi, co podniesie poziom jezdni.

Gdyby drogowcy zaczęli równocześnie obie inwestycje - z jednej strony miejską, a z drugiej Generalnej Dyrekcji - doszłoby do absurdalnej sytuacji: trasy by się minęły, a auta z Szosy Lubickiej spadałyby w kilkumetrową przepaść. Dlaczego? Bo przebudowana Lubicka ma przebiegać kilka metrów wyżej niż dzisiaj, a planiści Generalnej Dyrekcji zaprojektowali połączenie jezdni na obecnym poziomie.


- Obie drogi w miejscu połączenia zbiegają się na różnych wysokościach - mówi Adam Popielewski, dyrektor wydziału architektury i budownictwa toruńskiego magistratu. - Generalna Dyrekcja wybrała rozwiązanie kuriozalne, mogłaby spróbować zaplanować to inaczej. Miasto opiniowało projekt autostrady i zwracało uwagę na to, że ten wariant jest nie do przyjęcia.

Drogowcy mogą się odwołać od wyroku WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale procedura opóźni inwestycję - nawet gdyby wygrali. Zmiana projektu i uzyskanie nowego pozwolenia na budowę także oznacza poślizg w budowie toruńskiego odcinka A1.

- Wpadka GDDKiA może oznaczać nawet roczny poślizg - komentuje tymczasem zastrzegający anonimowość informator "Gazety Wyborczej".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Skandal z autostradą A1 - możliwe roczne opóźnienie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!