Tam, gdzie budowanie sieci spowodowałoby znaczące wzrosty w taryfach, tam inwestować nie wolno. Pieniędzy publicznych na to tracić nie można – mówi Tadeusz Rzepecki z Rady Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie.
Tadeusz Rzepecki, prezes Rady Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie: – Właśnie to jest problem. Ale ze względu na to, że potrzeby jeszcze istnieją, inwestowanie w wodociągi i kanalizację nie może się skończyć. Mamy poważne obawy, samorządy zresztą też, czy rzeczywiście wystarczy nam źródeł finansowania.
Chcielibyśmy, żeby więcej środków europejskich było skierowanych do gospodarki wodno-ściekowej, bo przecież trzeba dokończyć wiele rozpoczętych inwestycji. W szczególności chodzi o ścieki, bo w przypadku wody sieć mamy już zbudowaną. Druga nasza obawa, która może utrudniać inwestycje wodno-kanalizacyjne i podnosić koszty, to wymagane zagęszczenie liczby osób na jeden kilometr.
Inwestycje, które były do zrealizowania na terenach gęsto zaludnionych – w miastach – już się praktycznie skończyły. Teraz trzeba by zmodyfikować reguły dofinansowania, to słynne 120 mieszkańców na kilometr sieci.
Tym bardziej, że najpierw mówiło się o sieci, a teraz o sieci z przyłączeniami do granicy nieruchomości, czyli współczynnik nie poszedł w dół, a długość urosła.
Mamy więc coraz mniej takich terenów, które te wymagania spełniają. Dlatego jako izba gospodarcza, jesteśmy zdania, że tam, gdzie budowanie sieci spowodowałoby znaczące wzrosty w taryfach, tam inwestować nie wolno, pieniędzy publicznych na to tracić nie można.
Jednak tam, gdzie to jest kontynuacja jakiegoś projektu, fragment jakiegoś miasta, dokończenie kanalizowania wsi, trudno, żeby odkładać to o kilkanaście lat. Trzeba te inwestycje dokończyć.
Czytaj więc Portalsamorzadowy.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Samorządy boją się utraty dofinansowania inwestycji komunalnych