Gdyby nie zastój w inwestycjach, Mostostal Export do końca roku miałby inwestora strategicznego, wynika z piątkowej wypowiedzi prezesa spółki Michała Skipietrowa. Obecnie firma finalizuje rozmowy z dwoma inwestorami zagranicznymi, ale, zdaniem prezesa, ich sukces jest uzależniony także od decyzji rządu.
Prezes sprecyzował, że rozmowy toczą się dwutorowo, ponieważ dzięki współpracy z Mostostalem potencjalni inwestorzy są zainteresowani osiągnięciem zupełnie innych celów
"Jeden z nich jest zainteresowany wejściem z nami na rynek rosyjski, ale nie jest też wykluczone, że wkrótce podpiszemy kontrakt i będziemy dla nich pewne rzeczy realizować. Proponują nawet stworzenie joint-ventures działające na tamtym rynku" - wyjaśnił Skipietrow.
Zdaniem prezesa, z większą niepewnością wiążą się rozmowy z drugim partnerem, który zainteresowany jest przede wszystkim rynkiem polskim, także branżą deweloperską.
"Jest to firma o bardzo dużej strukturze oraz obrocie i jest zainteresowana dużymi projektami infrastrukturalnymi. Jednak, patrząc na to, co się dzieje w infrastrukturze w Polsce, trudno się dziwić, że wstrzymują się z decyzją. Obserwują przecież rynek i widzą, że tak na prawdę w Polsce nic się nie robi" - tłumaczy Skipietrow.
Prezes Mostostalu-Export podkreślił, że rozmowy są na takim etapie, że "brakuje kropelki, która przeleje dzban". Jednak, jego zdaniem, ta kropelka nie jest w rękach spółki, ani nawet szeroko pojętego rynku. Jest w rękach decydentów, którzy powinni wreszcie spełnić obietnice i rozpocząć zapowiedziane inwestycje w infrastrukturę.
Skipiertow dodał, że potencjalny inwestor mógłby objąć w Mostostalu dowolny pakiet akcji, a jedynym warunkiem postawionym przez spółkę jest próg minimalny - 20% udziałów.
Narastająco w I-II kw. 2008 roku grupa Mostostal-Export miała 7,13 mln zł zysku wobec 19,21 mln zł zysku rok wcześniej przy obrotach odpowiednio 75,08 mln zł wobec 45,89 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przyjście inwestora do Mostostalu Export zależy od polityki infrastrukturalnej rządu