Austriacki Strabag składa odwołania od prawie wszystkich przetargów, których nie wygrywa. W sumie firma opóźniła inwestycje drogowe o prawie półtora roku. Kolejne na czarnej liście są Budimex Dromex i Mosty Łódź.
Jak wyliczyła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, odwołując się od wyników przetargów Strabag opóźnił inwestycje drogowe w Polsce w sumie o 577 dni.W środę generalny dyrektor miał wysłać do władz Strabagu list otwarty, adresowany także do wiadomości ambasadora i radcy handlowego Austrii. Apeluje w nim o zaprzestanie przez firmę blokowania projektów drogowych, co przekłada się - zdaniem drogowców - na wielomiesięczne opóźnienia. Podkreśla, że prawie 70 proc. protestów, ponad 80 proc. odwołań i dwa z trzech pozwów zostało oddalonych.
Nie można odebrać firmie prawa do odwoływania się, a tak dużą liczbę składanych protestów Starbag tłumaczy tym, że jest największą firmą budowlaną w Polsce i realizuje najwięcej inwestycji drogowych. Liczba złożonych przez odwołań dotyczy ok. 10 proc. przetargów, w jakich co roku startuje - czytamy w "Rz".
Odwołanie austriackiej firmy najbardziej zaszkodziło budowie jednego z odcinków ekspresowej siódemki - drogowcy stracili na nim 90 mln euro unijnych dotacji. Pieniądze te dostało Metro Warszawskie.
Kolejny na liście jest Budimex Dromex, w ciągu ostatnich trzech lat odwoływał się od decyzji komisji przetargowej 16 razy, z tego w dziesięciu przypadkach jego wniosek został oddalony, tylko w dwóch przypadkach zespół arbitrów przyznał rację firmie.
Generalna Dyrekcja zapowiada jednak, że kończy się jej cierpliwość. Zapowiada kierowanie podobnych apeli dopozostałych firm budowlanych. Jeżeli i to nie pomoże, Dyrekcja sięgnie po wszelkie zgodne z prawem kroki formalne.
Prawo dopuszcza wykluczenie firm z kolejnych przetargów, ale tylko w przypadku, gdy nie wywiązały się z wcześniej przyjętych zobowiązań i naraziły Skarb Państwa na straty. Liczne odwołania nie są karalne - wyjaśnia dziennik.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Protesty przegranych firm opóźniają budowy dróg