Nie taniejące akcje Polnordu, ale różnice w wycenie nieruchomości Zachodniego NFI i NFI Progress były głównym powodem zerwania umowy inwestycyjnej dewelopera z funduszami - twierdzi prezes gdańskiej spółki.
Jak wskazuje Wojciech Ciurzyński, prezes Polnordu, NFI obejmowałyby akcje Polnordu po 157,93 zł, czyli znacznie poniżej ich ceny rynkowej. Po przeprowadzonym due diligence stwierdzono, że spółka nie zgadza się z wyceną nieruchomości, zadeklarowaną przez sprzedających. I to był główny punkt konfliktu, który doprowadził do tego, że nasze ścieżki się rozeszły.
We wtorek kurs gdańskiej spółki wzrósł o 11,2 proc., do 208 zł. Notowaniom zapewne pomógł komunikat Polnordu, w którym informuje o planowanym nabyciu 2,7 ha gruntów w Sopocie, na których zamierza zrealizować projekt hotelowy. Nieruchomość wniesie do giełdowej firmy spółka Baltway, kontrolowana przez Prokom Investments - inwestora strategicznego Polnordu, za równowartość 25 mln zł (zapłata nastąpi w formie 86,85 tys. akcji po cenie emisyjnej równej 287,86 zł).
Jak zapowiada W. Ciurzyński, inwestorzy mogą spodziewać się wkrótce komunikatów Polnordu o kolejnych zakupach. Firma koncentruje się na nabywaniu gruntów, na których projekty będą mogły być realizowane już w tym roku lub najpóźniej w przyszłym. Tymczasem niektóre nieruchomości, które przejęła od NFI, były na tyle "trudne", że mogłaby zacząć realizować te inwestycje dopiero pod koniec przyszłego roku. Jego zdaniem, Polnordowi uda się do końca tego roku zapełnić "lukę po NFI" (na nieruchomościach funduszy planowano budowę lokali o łącznej powierzchni użytkowej około 500 tys. mkw.). Zakupów będzie dokonywał bezpośrednio Polnord lub Fadesa Prokom Polska, spółka w 49 proc. od niego zależna.
W. Ciurzyński wskazuje ponadto, że Polnord wkrótce "odzyska" ponad 200 mln zł z Wilanowa. Posiadane przez giełdową firmę grunty zostaną sprzedane do spółek celowych, które będą realizować poszczególne projekty w Miasteczku Wilanów. Firmy te sfinansują ten zakup w 30 proc. ze środków własnych, który zapewni im Polnord, a pozostałą część - z kredytów bankowych. 200 mln zł wystarczy na odbudowanie banku ziemi, który został uszczuplony w momencie zerwania porozumienia z NFI. Paradoksalnie więc cała ta sytuacja wyjdzie na korzyść. Spółka dysponuje niewydanymi funduszom akcjami o wartości (według obecnego kursu) blisko 700 mln zł. Będą mogły być wyemitowane w ramach kapitału docelowego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polnord: bardzo szybko zapełnimy lukę po NFI