Nikt nie chce dokończyć budowy hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu. Inwestycja będzie miała co najmniej półtora roku spóźnienia.
Główny wykonawca - spółka Budimex - wciąż pracuje nad konstrukcją obiektu. Ale potrzebni są jeszcze specjaliści od robót wykończeniowych - instalacji sanitarnych, grzewczych, wentylacyjnych. To zadanie warte ok. 100 mln zł (cała hala - ponad 300 mln zł). W tym tygodniu gmina Sopot - która prowadzi inwestycję również w imieniu Gdańska - miała otworzyć koperty z ofertami firm, które chcą się tego podjąć. Nie było co otwierać - czytamy w lokalnej "Gazecie Wyborczej".
- Nikt się nie zgłosił, chociaż przesunęliśmy termin o tydzień - mówi "Gazecie" Magdalena Sekuła, odpowiedzialna za marketing projektu. - W związku z tym unieważniliśmy przetarg i przechodzimy do bezpośrednich negocjacji.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nie ma chętnych na wykończenie trójmiejskiej hali widowiskowej