Do 2032 roku polska musi pozbyć się azbestu. Koszt tej operacji w skali całego kraju sięga 48 mld zł.
Szczucin uchodzi za najbardziej skażoną azbestem gminę w Polsce. Zalega tu ok. 1 mln m sześc. odpadów, z czego ok. 330 tys. m sześc. na drogach. Odpady w Szczucinie usuwa i składuje Jednostka Ratownictwa Chemicznego z Tarnowa. Firma działa w Małopolsce, na Podkarpaciu i w Świętokrzyskiem. Od 2002 r. usunęła ok. 64 tys. ton azbestu. – To bardzo dobry interes, a mógłby być jeszcze lepszy, gdyby gminy energiczniej wzięły się do usuwania odpadów – uważa Piotr Czerkas z tarnowskiej spółki.
Podobnego zdania jest Czesław Brzostowski, wicedyrektor Zakładu Utylizacji Odpadów w Gorzowie Wlkp. Kosztem 400 tys. zł firma wybudowała jesienią 2007 r. składowisko dla odpadów azbestowych. – Składowanie azbestu jest tanie, bo nie wymaga specjalnych zabezpieczeń. To dla firm świetny interes – dowodzi Brzostowski.
Gdy w 2002 r. rząd przyjmował narodowy program likwidacji odpadów azbestowych w ciągu 30 lat, w kraju zalegało ich ok. 15,5 mln ton, z tego aż 14,5 mln ton na dachach i elewacjach budynków. Program zakłada m.in. powstanie 84 składowisk, kilkuset firm zajmujących się usuwaniem odpadów. Ma to dać ok. 24 tys. nowych miejsc pracy.
Całkowity koszt usunięcia azbestu z Polski to ok. 48 mld zł. Z tego większość zapłacą osoby prywatne, firmy i instytucje będące właścicielami budynków zawierających azbest - pisze "Rzeczpospolita".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Likwidacja azbestu staje się żyłą złota dla przedsiębiorstw