Wyniki aluminiowego giganta idą w dół. Ale tego należało się spodziewać.
— Wszystko jest zgodne z przewidywaniami. Wyniki Kęt ani nie zaskakują pozytywnie, ani nie rozczarowują. Są po prostu neutralne. Wysokość zysków sięga poziomu wcześniej zapowiadanego przez zarząd — tłumaczy Marcin Gątarz, analityk Unicredit CA IB.
Zarząd spółki przypomina, że w omawianym okresie cena aluminium spadła o 13 proc., co obniżyło kwotową wartość przychodów, niekorzystne były też relacje kursowe. Grupa KĘTY SA 60 proc. sprzedaży rozliczają w euro, 5 proc. w dolarach i 35 proc. w złotych.
— Warunki, w jakich operuje spółka, są trudne. Obserwowane trendy pewnie utrzymają się również w czwartym kwartale i na początku 2009 r. Kęty radzą sobie nie najgorzej, a spadek zysków nie jest porażający — uważa analityk.
Zarząd Kęt uzupełnia, że na koniec września dług netto grupy kapitałowej powinien mieścić się w przedziale 360-370 mln zł, czyli na poziomie zbliżonym do poprzedniego kwartału, pomimo wypłaty ponad 40 mln zł dywidendy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kęty dołują