Zarząd dewelopera uważa, że raczej nie będzie musiał korygować wyników z 2007 r. Według analityków - nie jest to takie pewne, a to z powodu wątpliwości wokół sprzedaży warszawskiego osiedla Górczewska.
- Rezygnacja klienta niewiele zmienia. Wpływ na wynik będzie nieznaczny i nie przewidujemy konieczności jego korekty - twierdzi w dzienniku Jerzy Zdrzałka, prezes JW Construction.
Nieco innego zdania jest Michał Sztabler, analityk DM PKO BP, który uważa, że niższa sprzedaż powinna znaleźć odzwierciedlenie w rezultatach spółki. Zmienia się bowiem (o blisko 5 proc.) jeden z elementów, który decyduje o wielkości zaksięgowanych przychodów. Drugim jest stopień zaawansowania budowy. - Być może jednak finalna korekta nie będzie duża - zastrzega Michał Sztabler.
Ostateczne, zaudytowane dane z 2007 r. spółka przedstawi 29 maja w raporcie rocznym.
Zdaniem Michała Sztablera, decyzja tak dużego klienta potwierdza tezę o słabszej koniunkturze w sektorze i cofaniu się popytu inwestycyjnego. JWC informował kilka dni temu, że w I kwartale sprzedał tylko 200 mieszkań, wobec prawie 700 przed rokiem. Wydarzenie to zmniejsza także wiarygodność tegorocznych projekcji finansowych spółki (prognoza mówi o 219 mln zł zysku netto). - Przypadki rezygnacji z wcześniej zarezerwowanych mieszkań mogą się nasilać, zwłaszcza że kupujący na starcie płacą tylko 10 proc. wartości lokalu - mówi w "PB" Michał Sztabler.
Według nieoficjalnych informacji dziennika, taki krok rozważa jeden z inwestorów, który kupił 200 mieszkań na osiedlu budowanym przez JWC na warszawskiej Białołęce. Jerzy Zdrzałka nie wierzy jednak w taki scenariusz. - Nie ma takich symptomów - zapewnia prezes JWC.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: JW Construction może mieć wynikowy problem