Na terenie zielonego, zabytkowego Tyńca deweloperzy chcą wybudować osiedle mieszkaniowe. Urbaniści uważają to za architektoniczny absurd. Twierdzą, że domki jednorodzinne zniszczą unikalny kraj-obraz i wzgórze Winnica. Większość mieszkańców nie ma w ogóle pojęcia o planach inwestora .
Urbanistom ten pomysł nie przypadł do gustu.
- To absurd! - oburza się prof. Zbigniew Nyczkowski, architekt kraj-obrazu z Politechniki Krakowskiej. - To działanie poza etyką - dodaje.
Wtóruje mu dr Krzysztof Wielgus, też pracownik PK. - Nie można zapominać, że działka leży u podnóża zabytkowego wzgórza Winnica - podkreśla.
Na wzgórzu znajdują się pozostałości po unikatowej fortyfikacji konfederatów barskich z lat 1770-71. Właśnie trwają starania o wpisanie wzgórz do katalogu zabytków. -
Obecnie trwa przygotowanie do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania Tyńca (radni zlecili jego sporządzenie w kwietniu tego roku). Według szacunków urbanistów, ma być gotowy pod koniec przyszłego roku. Od tego czasu na tym terenie nie będą się mogły pojawiać nieujęte w nim inwestycje. Jednak, przed tym terminem, Urząd Miasta nie wstrzymał decyzji o warunkach zabudowy dla kolejnych inwestorów.
Opat zakonu benedyktynów podkreśla, że postara się do tego nie dopuścić. - Chcemy, by otoczenie pozostało zielone, a w przyszłości mamy nadzieję na powstanie parku kulturowego - podkreśla o. Bernard Sawicki.
Na razie wstrzymano budowę kontrowersyjnego osiedla. Otrzymanie warunków zabudowy zablokowano z powodów formalnych. Działka, gdzie ma powstać, jest rolna i leśna. Jeśli ją jednak ograniczyć do terenu budowlanego, nic nie powstrzyma inwestora przed budową.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Inwestorzy chcą zabudować Tyniec