Instal Lublin, spółka specjalizująca się w budowie instalacji, m.in grzewczych i wentylacyjnych - niedawno w upadłości - wychodzi na prostą.
— Roczne przychody Instalu sięgają około 60 mln zł. Chcemy, by spółka urosła organicznie do 80-90 mln zł, a w ciągu półtora roku, dwóch lat do około 200 mln zł rocznie. Wzmocnimy Instal również dzięki fuzjom i przejęciom — zapowiada Dawid Sukacz, prezes funduszu BBI Capital NFI, posiadającego 65,5 proc. udziałów.
Na pierwszy ogień pójdzie Geoclima, spółka zależna funduszu, znana w instalacji klimatyzacyjnych i wentylacyjnych. Do fuzji mogłoby dojść dopiero po podwyższeniu kapitału przez Instal. Jak dodaje prezes funduszu, teraz najważniejsze jest bowiem oddłużenie spółki — temu właśnie ma służyć emisja z prawem poboru. Lubelska spółka chce sprzedać 6,07 mln walorów i zdobyć ponad 16 mln zł.
— Piszemy prospekt. Emisję powinniśmy zamknąć pod koniec trzeciego kwartału lub na początku czwartego. Wówczas moglibyśmy rozpocząć fuzję z Geoclimą — mówi Dawid Sukacz.
W planach są też przejęcia.
— Interesują nas spółki z obszaru instalacji zajmujące się m.in. wentylacjami i oddymianiem — mówi prezes.
Ostatnio w Instalu zmieniła się rada nadzorcza, ale na razie nie szykuje się wymiana zarządu.
— To ten zarząd był w spółce w najtrudniejszym dla niej okresie i dziś pokazuje, że firma nie tylko jest w dobrej kondycji, ale może się również rozwijać — twierdzi Dawid Sukacz.
Nie wyklucza, że wkrótce będzie jednak potrzebny dyrektor finansowy, który wzmocni zarząd i znajdzie oszczędności w firmie, a także uczestniczył w transakcjach fuzji i przejęć. Ze zleceniami najgorzej nie jest. Niedawno spółka podpisała umowę na dostawę i montaż rurociągów oraz instalacji technologicznych dla Cukrowni Krasnystaw o wartości 1,05 mln zł.
Kontrakt nie przekonał inwestorów. Na zamknięciu piątkowych notowań za akcję Instalu płacono 2,7 zł, czyli o 4,9 proc. mniej niż w czwartek. Warto zauważyć, że akcje firmy mocno tanieją już od końca maja, kiedy doszło do zakupu udziałów lubelskiej spółki od Elekompu, spółki zależnej Mostostalu-Export. Wówczas za papiery Instalu BBI Capital NFI płacił po 5,7 zł za akcję (fundusz kupił też od Mostostalu wierzytelności wobec Instalu warte 12 mln zł). Co na to BBI Capital NFI?
— To tylko skutek kiepskiej koniunktury na giełdzie — mówi Dawid Sukacz.