Klienci bez notarialnie poświadczonych umów przedwstępnych nie mają szans na odzyskanie swoich pieniędzy od upadającego dewelopera.
- Klienci są takimi wierzycielami dewelopera jak firmy budowlane, dostawcy materiałów oraz inne podmioty, którym deweloper był winny pieniądze - mówi Aneta Styrnik z UOKiK.
Taka kolejność zaspokajania roszczeń i duża liczba wierzycieli sprawia, że najczęściej klienci dewelopera nie mogą liczyć na zwrot wpłaconych pieniędzy. W najtrudniejszej sytuacji są osoby, które podpisały z deweloperem umowę przedwstępną w zwykłej formie pisemnej, a tak jest z większością klientów. Tymczasem dla syndyka taka umowa nie ma żadnego znaczenia i jest traktowana jakby jej nie było. Osoby takie nie mogą więc liczyć na zwrot jakichkolwiek pieniędzy - czytamy w "Gazecie Prawnej".