Stadion Narodowy potrzebny na Euro 2012 musi stanąć na tysiącach betonowych pali wbitych w grząski teren. Urzędnicy zdecydowali, że produkcja betonu odbywać się będzie na miejscu - informuje "Życie Warszawy"
Urzędnicy policzyli, że do ich wyprodukowania potrzeba ponad 55 tys. metrów sześc. betonu. Okazało się, że gdyby materiał miał być dowożony na budowę gruszkami, każdego dnia przez miasto kursowałaby karawana nawet 60 ciężarówek.
- Takiego natężenia ruchu mogliby nie wytrzymać okoliczni mieszkańcy - mówi rzecznik Narodowego centrum Sportu, spółki odpowiedzialnej za budowę stadionu, Marcin Hadaj.
Po uruchomieniu produkcji betonu na miejscu liczba kursów ciężarówek po mieście spadnie o ponad połowę. Urzędnicy chcieliby także, aby transport potrzebnych materiałów odbywał się jedynie od godziny 9 do 15. Jak będzie w rzeczywistości, okaże się po przetargu na wykonawcę prac.
Palowanie stadionu powinno rozpocząć się w październiku i według harmonogramu potrwać sześć miesięcy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Fabryka betonu na Stadionie Dziesięciolecia?