Energopol - Południe wbrew zapowiedziom nie wystartował w przetargu na budowę II linii metra. Będzie chciał za to budować stadion Legii.
- Do przetargu na budowę drugiej nitki metra nie mogliśmy stanąć, gdyż ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu w warunkach przetargu pojawił się zapis dotyczący konieczności udokumentowania kwalifikacji kadry inżynierskiej zgodnie z wymogami prawa polskiego - tłumaczy w rozmowie z gazetą Jacek Taźbirek, który z końcem października objął funkcję prezesa Energopolu. - Przetarg został ogłoszony 18 listopada br., a termin składania ofert minął 3 grudnia. Dla naszego konsorcjum był to zbyt krótki czas, aby udokumentować wysokie kwalifikacje firmy SCG, jednego z największych w Chinach koncernów budowlanych.
O kontrakt, którego wartość liczona jest w miliardach, zawalczy sześć międzynarodowych konsorcjów. Giełdowe PBG i Hydrobudowa Włocławek wystartowały wspólnie z niemiecką grupą Alpine. Pol-Aqua i Trakcja Polska stworzyły konsorcjum m.in. z hiszpańskim Dragodosem. II linię metra chcą też budować Warbud i WPRD, które połączyły siły m.in. ze swoimi inwestorami - francuskim Vinci i niemieckim Bilfingerem Berger. Mostostal Warszawa startuje natomiast pod bok z hiszpańską Accioną i austriackim Strabagiem. Budimex Dromex również korzysta ze wsparcia inwestora z Hiszpanii - Ferrovialu. Wśród potencjalnych oferentów znalazł się też chiński gracz: China National Corporation For Overseas Economic Cooperation.
Energopol razem z SCG stanął natomiast do przetargu na budowę stadionu Legii w Warszawie.
Zgodnie z przewidywaniami zarządu spółka osiągnie przychody ze sprzedaży zbliżone do ubiegłorocznych, które wyniosły 69 mln zł, oraz zanotuje stratę na poziomie operacyjnym.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Energopol: nie zbudują metra, ale może stadion