Dwie ważne dla woj. śląskiego drogi bez unijnego wsparcia

Dwie ważne dla woj. śląskiego drogi bez unijnego wsparcia
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Dwie ważne dla woj. śląskiego drogi - DTŚ Wschód i bytomska BeCeTka - nie zostaną zbudowane przy wsparciu obecnych środków unijnych – poinformował w poniedziałek marszałek tego regionu. Wnioski o ich dofinansowanie z UE zostały odrzucone ze względu na błędy formalne.

DTŚ Wschód to planowana inwestycja przedłużająca istniejącą Drogową Trasę Średnicową z Gliwic do Katowic w kierunku Mysłowic oraz Jaworzna i Sosnowca. Natomiast BeCeTka, czyli Bytomska Centralna Trasa Północ-Południe, miałaby domknąć układ transportowy Bytomia, tworząc m.in. rodzaj zachodniej obwodnicy centrum miasta.

Przedstawiciele koordynującego tą pierwszą inwestycja Jaworzna wyjaśniają, że miasto złożyło wnioski ze świadomością błędów formalnych - wobec braku czasu na dostosowanie się do wymogów. Część z tych wymogów zmieniała się w ostatnich tygodniach przed zamknięciem naboru. Według miasta czasu zabrakło też w długiej perspektywie - na zapewnienie m.in. decyzji środowiskowej.

Podczas poniedziałkowego briefingu marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa poinformował, że w toku trwającej oceny formalnej projektów dotyczących dróg wojewódzkich dwa "duże projekty wypadają z konkursu - nie została złożona odpowiednia dokumentacja". "To dwa bardzo ważne projekty z punktu widzenia interesu woj. śląskiego - bytomska BeCeTka i DTŚ Wschód. Nie przepuszczają tych wniosków tzw. kryteria dopuszczające" - wskazał.

Chodzi o wnioski dotyczące pieniędzy, które zostaną rozdysponowane w drugim i planowo ostatnim naborze projektów unijnych związanych z budową i remontem dróg wojewódzkich. Złożono w nim łącznie 29 wniosków o wartości 3,5 mld zł. Pula środków do podziału to 588 mln zł, a łączna wartość wnioskowanego dofinansowania - 2,9 mld zł.

Pierwszy nabór wniosków trwał od września 2015 r. do stycznia 2016 r. Między dziewięć projektów (spośród dwunastu zgłoszonych) rozdzielono wówczas ponad 880 mln zł. Obecny nabór trwał od 31 października do 29 grudnia br.

Ogłaszając drugi nabór urząd marszałkowski wziął pod uwagę, że lista inwestycji, które mogły stanąć do konkursu, obejmuje ponad 30 pozycji, a łączna wartość wnioskowanego dofinansowania mogłaby sięgnąć 4 mld zł. Wnioskowane wsparcie dla jednego projektu nie mogło przekraczać 25 proc. alokacji konkursu, czyli ok. 147 mln zł.

Jednocześnie 9 grudnia br., odpowiadając na sugestie samorządowców, zarząd województwa dopuścił możliwość "etapowania" projektów. To możliwość takiego ich podziału, aby do konkursu mogły stanąć części większych przedsięwzięć, które wcześniej nie mieściły się we wprowadzonym limicie dofinansowania. Jednocześnie urząd marszałkowski musiał zaktualizować pod tym kątem uzgadniany z Komisją Europejską dokument strategiczny - Plan Rozbudowy Dróg Wojewódzkich.

W efekcie na dwa zadania podzielono kilka projektów, m.in. I etap budowy Drogowej Trasy Średnicowej Wschód, który zakładał powstanie tej trasy między węzłem Lwowska w Katowicach-Szopienicach a węzłem Jęzor na S1 w Sosnowcu (pierwotnie za 300 mln zł, przy wsparciu 255 mln zł). Podobnie podzielona została budowa Bytomskiej Centralnej Trasy Północ-Południe (nazywanej BeCeTką; za 297,5 mln zł, przy wsparciu z RPO 252,9 mln zł).

Od 2013 r. przygotowania do budowy dwóch odnóg "średnicówki" na wschód koordynuje na mocy porozumienia Jaworzna, Mysłowic i Sosnowca samorząd pierwszego z tych miast (ostatnio dołączyły jeszcze Katowice).

Wobec kryteriów drugiego naboru Jaworzno podzieliło wniosek ws. DTŚ Wschód na dwie części: od Katowic do Mysłowic (z przebudową tamtejszej ul. Obrzeżnej Zachodniej) - za ok. 170 mln zł - oraz od nowoprojektowanego węzła Partyzantów (na ul. Obrzeżnej Zachodniej) do węzła Jęzor - za ponad 150 mln zł.

Jaworzno przygotowywało inwestycję związaną z DTŚ Wschód w formule tzw. dużego projektu (dokumentacji technicznej) i Zgody na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRID). Przy wnioskowaniu o środki unijne wymaga ona m.in. dołączenia wyciągu z dokumentacji technicznej oraz potwierdzenia złożenia do wojewody wniosku o ZRID.

Jak wyjaśniła w poniedziałek dyrektor wydziału rozwoju regionalnego w urzędzie marszałkowskim Małgorzata Staś, Jaworzno nie złożyło tej dokumentacji, nie dysponując jeszcze konieczną decyzją środowiskową. We wniosku m.in. zabrakło też porozumień współpracujących przy projekcie miast (Katowice przyjęły stosowną uchwałę już po zakończeniu naboru).

Zajmujący się m.in. tym projektem Tomasz Tosza z jaworznickiego magistratu w rozmowie z PAP podkreślił, że miasto świadomie złożyło wniosek z wadami formalnymi. Podkreślił, że wobec zmian kryteriów w tym naborze Jaworzno wnioskowało o jego przedłużenie, aby móc zdążyć z decyzją środowiskową.

"Projektem DTŚ Wschód zajmował się od samego początku urząd marszałkowski. W 2004 r. podpisano pierwsze porozumienie, w 2010 r. złożono wniosek o wydanie decyzji środowiskowej; w 2015 r. decyzja została uchylona. Z inicjatywą Jaspers zrobiliśmy analizę dotyczącą tej starej decyzji środowiskowej i okazało się, że - dla przyjętego wówczas wariantu - jest ona nie do uratowania" - przypomniał Tosza.

"Zmieniliśmy przebieg drogi, wygląd węzła Janów. Marszałek wycofał swój wniosek o decyzję środowiskową w czerwcu ub. roku, a my w październiku mieliśmy już gotową pełną dokumentację środowiskową, którą procedujemy w tej chwili. Spodziewamy się, że decyzję środowiskową będziemy mieli formalnie zamkniętą w maju br." - zasygnalizował jaworznicki samorządowiec.

"Prosiliśmy pana marszałka, aby umożliwił nam uzupełnienie wniosku o decyzję środowiskową, którą będziemy mieć wiosną i przerobienie dokumentacji, którą już mamy i która jest bardzo zaawansowaną koncepcją, właściwie projektem budowlanym bez uzgodnienia, w tzw. program funkcjonalno-użytkowy, aby pójść drogą +zaprojektuj i buduj+. (…) Teraz marszałek nie dał nam szansy. (…) Ten projekt nadal z Mysłowicami, Sosnowcem i Katowicami przygotowujemy. Chcemy być przygotowani, gdy np. będzie kolejny konkurs" - zapowiedział Tosza.

W jego ocenie powodem odrzucenia wniosku ws. DTŚ Wschód są "emocje": urząd marszałkowski jest pod dużą presją związaną z wydatkowaniem unijnych funduszy. "Tu mamy problem - jest presja na wydawanie pieniędzy, a na co te pieniądze wydamy, jest już mniej ważne" - zdiagnozował. "W Jaworznie potrafimy przygotowywać projekty drogowe; gołym okiem to widać. Natomiast nie jesteśmy cudotwórcami" - dodał.

Marszałek Saługa zaakcentował w poniedziałek, że w najbliższym czasie poprosi prezydentów zaangażowanych w DTŚ Wschód miast o spotkanie i rozmowę ws. przyszłości tego projektu. "Jest on na tyle ważny i zapisany we wszystkich dokumentach strategicznych woj. śląskiego, że nie możemy powiedzieć, że to koniec" - podkreślił. Zasygnalizował robocze rozmowy w jego sprawie z Ministerstwem Rozwoju. Wśród możliwych rozwiązań urzędnicy wskazują jego włączenie do sieci dróg krajowych; zabieg taki zastosowano już przy budowie odcinka DTŚ w Gliwicach.

BeCeTka to planowane dokończenie przebudowy układu komunikacyjnego Bytomia oraz największy projekt infrastrukturalny, uzupełniający przygotowywany 7-letni program kompleksowej rewitalizacji i odnowy tego miasta (2016-2022). Miałaby to być jednojezdniowa droga z jednym pasem ruchu w każdym kierunku, o długości 6,6 km, połączona rondami z ulicami: Strzelców Bytomskich (na wysokości ul. Odrzańskiej), Olimpijską, Wrocławską, Składową, Zabrzańską (z układem prowadzącym m.in. do planowanego centrum przesiadkowego na placu Wolskiego) i Łagiewnicką.

Projekt budowy BeCeTki został wstępnie oszacowany na 297,5 mln zł. Miasto zgłosiło go już do pierwszego konkursu RPO dotyczącego dróg wojewódzkich - jednak nie został on wówczas wybrany do dofinansowania. Miasto zgłosiło więc projekt do kolejnego konkursu, jednocześnie m.in. prowadziło przetarg na wybór wykonawcy.

W przypadku BeCeTki urzędnicy marszałka uznali pierwotną decyzję władz miasta o "etapowaniu" projektu za "pochopną". Mimo zmiany wojewódzkiego planu transportowego (zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami nastąpiło to 23 grudnia) bytomscy samorządowcy w ostatnim dniu naboru przysłali bowiem pismo, że jednak wycofują się z "etapowania". W tym czasie zmieniony plan był już wysłany do Brukseli.

W efekcie wniosek Bytomia nie jest zgodny z wojewódzkim planem, a zatem - jako taki - nie spełnia podstawowego kryterium formalnego. Ponadto, urzędnicy marszałka znaleźli we wniosku inne błędy w rodzaju braku zgodności liczby kilometrów w "etapowanych" wnioskach z planem transportowym czy zaliczenia do tzw. kosztów kwalifikowanych odcinków należących do dróg powiatowych.

Urzędnicy marszałka wskazują, że pozostałych 26 wniosków spełniło "twarde" kryteria oceny formalnej. Do części z tych wnioskodawców wysyłane są wezwania do korekt czy uzupełnień.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Dwie ważne dla woj. śląskiego drogi bez unijnego wsparcia

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!