W ubiegłym roku złoty pomagał najemcom z centrów handlowych. W tym stał się ich przekleństwem. Najemcy sklepów proszą o obniżkę. Zarządcy centrów handlowych są nieugięci. Przynajmniej na razie.
Zmartwieni sytuacją są właściciele sklepów, którzy co miesiąc z bólem serca wydają grube pieniądze za wynajem powierzchni handlowych. Boli, bo stawki w centrach są ustalone nie w złotych, ale w euro, które pomimo niedawnych spadków nadal jest 35 proc. droższe niż jeszcze pół roku temu - czytamy w "Pulsie Biznesu".
- Droga waluta może nas kosztować nawet kilka milionów złotych rocznie. Ze względu na wahania kursów trudno nam określić, ile możemy zarobić w tym roku - mówi "PB" Artur Mikołajko, prezes giełdowego Intersportu, handlującego sprzętem i odzieżą sportową.
Problem dotyczy niemal wszystkich najemców centrów. Recepty na jego rozwiązanie brak. - Nie jest łatwo zrezygnować z danej lokalizacji przed wygaśnięciem umowy. Wcześniejsze wycofanie się z galerii byłoby dla nas dużo droższe niż wysokie czynsze. Rozmawiamy z wynajmującymi, jednak na razie twardo stoją przy swoim i nie chcą się zgodzić na obniżenie cen. Mam nadzieję, że wreszcie ulegną - mówi "PB" Artur Morawiec, kontroler finansowy odzieżowego Bytomia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Droższe euro winduje czynsze