Część spółek budujących lokale może wkrótce balansować na granicy płynności. Przyszły rok przyniesie kontynuację fatalnego okresu dla giełdowych deweloperów – wynika z ankiety „Rzeczpospolitej”.
Z ankiety „Rzeczposoplitej” wśród domów maklerskich wynika, że najgorzej w przyszłym roku będą sprzedawały się właśnie akcje deweloperów. Wszystkie dziesięć instytucji, które odpowiedziało na nasze pytania, wskazało właśnie tę branżę.
– Deweloperzy będą najmniej perspektywicznym sektorem pod kątem IPO (pierwsza oferta publiczna – red.), ze względu na obecne problemy notowanych już spółek. Chodzi o utrudniony dostępu do finansowania, wzrost kosztu długu i ograniczoną dostępność kredytów hipotecznych, która bezpośrednio przełoży się na mniejszy popyt – mówi Jan Rekowski, menedżer ofert pierwotnych w DM BZ WBK.
Inwestorów z pewnością zniechęcają też straty, jakie przyniosło kupno akcji tych firm. Takie spółki jak J.W. Construction i LC Corp, które w 2007 r. sprzedały akcje za odpowiednio prawie 0,8 mld zł i ponad 1 mld zł, są dziś warte trzy razy mniej niż wartość tych ofert.
– Za kilka miesięcy możemy zobaczyć jeszcze niższe wyceny firm deweloperskich. A spółki, które mają wysokie zadłużenie, np. J.W. Construction, mogą potrzebować dokapitalizowania – mówi Sebastian Buczek, doradca inwestycyjny, prezes Quercus TFI.
To właśnie firmę kontrolowaną przez Józefa Wojciechowskiego najczęściej dotykają plotki dotyczące kłopotów deweloperów. Spółka w czasie hossy sprzedała bardzo dużo mieszkań w tzw. systemie 10/90. Część klientów wpłaciła 10 proc. z własnych środków, ale teraz nie jest w stanie dostać kredytu na pozostałe 90 proc. I mogą się wycofywać z umów, co zresztą już się dzieje. A to niesie za sobą ryzyko utraty płynności.
– J.W. Construction nie jest bankrutem – zapewnia Maciej Wewiórski, analityk IDM SA, który ostatnio wydał rekomendację dla dewelopera. – Spółka ma inne aktywa, m.in. hotele, które może upłynnić, znacznie poprawiając swoją sytuację.
Także inni analitycy twierdzą, że do upadku J.W. jest daleko.
Jak pisze "Rzeczpospolita" dla deweloperów mieszkaniowych kluczowy będzie IV kw. i początek 2009 r. Popyt jest mały i na razie nic nie zapowiada poprawy. Spora część potencjalnych klientów ma kłopoty z uzyskaniem kredytu, inni wstrzymują się z kupnem, oczekując spadku cen.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budowa mieszkań w odwrocie