Budowlana spółka z Wrocławia podniosła się z dołka i idzie jak burza. Ostatni kwartał zapowiada się równie dobrze.
- To bardzo dobre wyniki. Budopol wyszedł z dołka. Nie widzę zagrożeń dla spółki, zwłaszcza że cały czas jest koniunktura i prac nie zabraknie - ocenia w dzienniku Zbigniew Bętlewski, analityk AmerBrokers.
Jego zdaniem, Budopol wszystko, co zyskuje, zawdzięcza współpracy z Gantem (legnicka spółka ma 33 proc. udziałów w Budopolu - przyp. red.), a to daje szansę na coraz wyższą dynamikę przychodów.
- Widać również, że Budopol wypracowuje lepsze wyniki z działalności podstawowej - dodaje w "PB" analityk.
- Nareszcie na wynikach zaczynają ważyć tegoroczne kontrakty. Obroty są o 10 proc. wyższe niż w drugim kwartale. W czwartym obroty będą wyższe, ale marża nie będzie podwyższana. Ustabilizowaliśmy firmę, a rentowność poszła do góry, bo zakończyliśmy kontrakty - mówi Henryk Feliks, prezes Budopolu i wiceprezes Ganta.
Narastająco po trzech kwartałach grupa miała 2,9 mln zł zysku netto (poprzednio strata 3,63 mln zł) przy 39,73 mln zł przychodów (poprzednio 7,93 mln zł). Wartość sprzedaży po trzech kwartałach 2007 r. dwuipółkrotnie przekroczyła sprzedaż z 2006 r. i ponadpięciokrotnie przewyższyła sprzedaż z takiego samego okresu roku poprzedniego. Zgodnie z przewidywaniami spółki, tempo wzrostu sprzedaży w ostatnim kwartale powinno być znacznie większe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budopol wychodzi na prostą