Samorządowcy z Bocheńszczyzny potrzebują wsparcia Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Chodzi o finansową pomoc w budowie łącznika autostradowego.
Od samego początku było wiadomo, że z finansowaniem budowy łącznika będą problemy. I to niemałe. Na tę inwestycję potrzeba bowiem kilkudziesięciu milionów. Takiej dużej kwoty nie są w stanie wyłożyć nawet wszystkie samorządy Bocheńszczyzny razem wzięte. Stąd też to całe zamieszanie i kolejne próby zdobycia funduszy.
Czy tym razem jednak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zmieni zdanie?
Taką nadzieję ciągle jeszcze mają bocheńscy samorządowcy. Ich starania studzą wypowiedzi przedstawicieli Generalnej Dyrekcji, którzy uporczywie podkreślają, że w ich gestii jest budowa wyłącznie trasy autostradowej z węzłami. Natomiast zjazdy i łączniki to już inna sprawa.
- Leży ona wyłącznie w gestii gospodarzy tych dróg, czyli miejscowych samorządów powiedział ostatnio kilka dni temu - Leszek Kania, z warszawskiej centrali Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.