Zdaniem dyrektora turnieju Euro 2012 w Polsce Adama Olkowicza zastój przy budowie stadionu piłkarskiego na mistrzostwa Europy we Wrocławiu nie może trwać zbyt długo, ponieważ warunkiem umowy z PZPN jest m.in. terminowe zakończenie inwestycji. "Bez stadionu nie ma mistrzostw" - dodał.
W rozmowie z dziennikarzami Olkowicz przyznał, że sytuacja we Wrocławiu jest niecodzienna, ale wszystko przeprowadzone zostało zgodna z prawem. "Termin ukończenia stadionu, który wyznaczono na czerwiec 2011 r. jest datą graniczną, a nowy wykonawca zagwarantował, że jest to termin realny" - podkreślił dyrektor.
Olkowicz przypomniał, że podjęta przez UEFA decyzja o wyborze czterech miast - gospodarzy Euro 2012 nadal obowiązuje. "Jedyną instytucją uprawnioną do rozmów, dyskusji i w konsekwencji podejmowania decyzji o ewentualnych, mówię tu bardzo hipotetycznie, zmianach miast-gospodarzy jest UEFA. Na dzisiaj nie ma takiej sytuacji. Koledzy przyjmują z pewnym zrozumieniem, że przy tak wielkich działaniach mogą zdarzać się większe czy mniejsze kłopoty" - zaznaczył.
Władze Wrocławia wypowiedziały podpisaną w kwietniu zeszłego roku umowę na budowę stadionu, ponieważ ich zdaniem wykonawca miał wielomiesięczne opóźnienia i nie był w stanie zakończyć prac w terminie. W sobotę podpisano umowę z nowym wykonawcą - firmą Max Boegl, która ma wybudować stadion właśnie do końca czerwca 2011 r.
Obecnie na placu budowy prowadzona jest inwentaryzacja. Zdaniem dyrektora departamentu ds. społecznych wrocławskiego Urzędu Miejskiego Michała Janickiego Mostostal Warszawa przeszkadza "na różne techniczne sposoby" w zakończeniu prac.
"Obiecują nam od kilku dni, że inwentaryzacja się skończy, a niestety tak nie jest. Jeśli inwentaryzacja się piątek nie zakończy, to zgodnie z umową, rozpoczniemy ją samodzielnie i potrzebujemy na jej finalizację około tygodnia" - dodał Janicki.
Pierwsze prace przygotowujące teren pod budowę wrocławskiego stadionu rozpoczęły się we wrześniu 2008 r. Umowę na budowę podpisano z konsorcjum pod przewodnictwem Mostostalu Warszawa S.A. w kwietniu tego roku. Tuż po tym rozpoczęły się prace. "Kamień węgielny" wmurowano w czerwcu.
Wrocławski stadion ma mieścić prawie 42 tys. widzów. Będzie obiektem wielofunkcyjnym, na którym oprócz meczów piłkarskich można będzie organizować m.in. koncerty. Pod trybunami znajdą się cztery niezależne pomieszczenia, w których powstanie m.in. największy we Wrocławiu klub fitness, kasyno, dyskoteka oraz sale konferencyjne i biurowe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zastój na budowie stadionu we Wrocławiu nie może trwać zbyt długo