"Zamiast rozwijać budownictwo społeczne, robi się wszystko, by je skasować"

"Zamiast rozwijać budownictwo społeczne, robi się wszystko, by je skasować"
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

- Dlaczego? Deweloperzy chcą uszczęśliwić miasta mieszkaniami na najem, ale przeszkodą dla nich są TBS-y - twierdzi Zdzisław Słabkowicz, prezes Polskiej Izby Gospodarczej TBS.

Większość lokatorów TBS-ów jest za wprowadzeniem prawnej możliwości wykupu mieszkań, które zajmują. Z kolei przedstawiciele spółek są temu przeciwni, dlaczego?

Celem budownictwa społecznego była i jest budowa mieszkań pod najem. Dla wielu TBS-ów, szczególnie tych mniejszych, które teraz bez środków z Krajowego Funduszu Mieszkalnictwa nie mogą się rozwijać, wyprzedaż lokali to zjadanie swojego ogona i zagrożenie dla płynności finansowej. Tymczasem gminy są już tak bardzo zadłużone, że same nie mogą brać kredytów. Dla realizacji strategii mieszkaniowej samorządów zostają więc im TBS-y. Te jeśli stracą płynność finansową, przestaną być wiarygodnym partnerem dla banków.

Poza tym uważam, że całą kampanią i szumem wokół sprzedaży mieszkań, wprowadza się najemców w błąd. Tak jak z mieszkaniami spółdzielczymi obiecuje się ludziom lokale niemal za złotówkę, a w rzeczywistości dla wielu koszty mogą okazać się zupełnie inne. Owszem ponad połowa respondentów-lokatorów jest zainteresowanych wykupem mieszkania, które zajmuje, ale przy 50 proc. bonifikacie. Tymczasem wielu przyjdzie zapłacić 100 proc. ceny rynkowej.

A co z wpłaconą partycypacją?

Lansuje się tezę, że lokator - skoro wpłacił 30 proc. wartości mieszkania - będzie musiał wpłacić teraz tylko 70 proc. ceny. Dobrze, ale ilu takich jest? Stosunkowo niewielu. Zmianę w przepisach o budownictwie społecznym, gdzie uznano - co moim zdaniem było idiotyczne - że przyszły lokator może być partycypantem w kosztach budowy i że partycypacja jest zwrotna wprowadzono w 2004 roku. W praktyce ta partycypacja bezpośrednia weszła w życie w 2008 r., kiedy większość tych inwestycji oddawano. Raptem trzy lata temu. Trzeba zatem wszystko bardzo precyzyjnie sprawdzić. Jeśli lokator mieszka w zasobie TBS-owskim i partycypacji nie dał żadnej, to znaczy, że musi zapłacić 100 proc. wartości rynkowej mieszkania. A przecież do zasobów tych mogły startować osoby czy rodziny o określonych dochodach. Ten określony poziom oznaczał w praktyce, że te osoby nie miały zdolności kredytowej. Skoro tak, to skąd znajdą nagle 100 proc. na wykup mieszkania?

Poza tym różnej wysokości były partycypacje przyszłych lokatorów, ale też partycypacje miast były różne. Niektóre samorządy oprócz terenu dawały 10, 15, 20, 30 proc. inwestycji. Co to znaczy w tym momencie sprzedaż mieszkania? To, że lokator będzie tę część musiał oddać miastu.

Jeżeli TBS będzie przymuszony w jakimś sensie do sprzedaży swojego zasobu mieszkaniowego to on musi dokładnie wyliczyć cenę metra kwadratowego i tego mieszkania aby nie było start.

No tak, ale przecież sami też proponujecie budowę mieszkań z opcją własności.

Zaproponowaliśmy, jako środowisko TBS rozwiązanie, które nazwaliśmy "docelowa własność". Ministerstwo Infrastruktury przychylnie się do tego odniosło i zapisało w swoich projektach. Chodzi o to, że jeśli Kowalski chce być właścicielem mieszkania, TBS jest w stanie zebrać innych takich Kowalskich, zaciągnąć w ich imieniu kredyt i wybudować im mieszkania. Ale to będą inne umowy, określające w jakim rozsądnym czasie Kowalski spłaci zobowiązanie wobec spółki. W tym systemie można liczyć na większe zaangażowanie przyszłego lokatora.

Jeśli jednak w międzyczasie nie będzie on w stanie uciągnąć ciężaru finansowego spłaty mieszkania, nie będzie miał takiego problemu jak z mieszkaniem od dewelopera. Zawsze bowiem znajdzie się jakiś Nowak z zasobów TBS, który chce być właścicielem mieszkania i wejdzie w buty Kowalskiego. Kowalski zaś zamieszka w mieszkaniu Nowaka, czyli będzie miał dach nad głową.

Co zatem jest lepsze, najem czy własne "M"?

Nie w kategoriach "lepszy-gorszy" należy to rozpatrywać. Zasobów mieszkaniowych na najem trzeba wybudować w Polsce multum. W raporcie napisanym przez niezależnych ekspertów w 2007 roku określono, że ponad 60 proc. respondentów oczekujących na mieszkanie jest zainteresowana najmem. Po prostu nie każdego stać na zakup, a też nie każdy chce mieć lokal na własność. Szczególnie młodzi, którzy zmieniają pracę, szukają swego miejsca na ziemi. Tymczasem lokali pod najem, które by satysfakcjonowały Kowalskiego i nie za bardzo obciążały go finansowo w miastach nie ma. Znaczy są, ale na czarnym rynku.

Tymczasem zamiast rozwijać TBS-y robi się chyba wszystko by je "skasować". Przykro, że to powiem, ale niestety - to moje osobiste zdanie - deweloperzy chcą uszczęśliwić miasta mieszkaniami na najem, ale w takim systemie, że deweloperzy wybudują a miasto przejmie na siebie obowiązek ściągania czynszu a za tym spłaty zobowiązań dla dewelopera. Przeszkodą dziś dla deweloperów są TBS-y. Jak miasto ma TBS, własną spółkę to może własnym narzędziem realizować te cele i deweloper mu tu niepotrzebny.

Coraz głośniej słychać, że niektóre TBS-y staną przed widmem likwidacji. Które spółki są w najgorszej sytuacji?

Jeśli TBS nie dysponuje około 300-400 własnymi mieszkaniami, wybudowanymi przy pomocy kredytu z KFM, to ma marne szanse utrzymania się. Gdy nie ma możliwości rozwijania się, budowania nowego i gdy nie znajdzie swego miejsca jako narzędzia do realizacji polityki mieszkaniowej miasta to takiej spółce będzie ciężko. Dlatego cały czas postulujemy o choć częściowe przywrócenie systemu wspierania budownictwa społecznego, ale co z tego wyjdzie, nie wiadomo.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: "Zamiast rozwijać budownictwo społeczne, robi się wszystko, by je skasować"

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!