Bumar chce zarabiać na działalności deweloperskiej. Największy polski holding zbrojeniowy wykorzysta do tego grunty należące do spółek zależnych. Pierwsza inwestycja będzie na warszawskiej Woli.
– Chcemy zatrzymać grunty i na nich zarabiać. Zarządzanie nieruchomościami spółek zależnych Bumar wpisał do nowej strategii spółki – mówi Kamilla Walczak, rzecznik firmy.
Na początek spółka wiodąca holdingu odkupi prawie 6 hektarów ziemi wraz z biurowcem i magazynami o powierzchni 30 tys. mkw. w Warszawie od PZL Wola – zakładów produkujących m.in. silniki czołgowe. Nieruchomość położona jest w bardzo atrakcyjnym miejscu stolicy, nieopodal centrum handlowego na warszawskiej Woli. Niewykluczone, że powstaną na niej osiedla mieszkaniowe, ale decyzja jeszcze nie zapadła.
Gospodarowanie gruntami będzie istotną częścią biznesu holdingu, tym bardziej iż są w tej dziedzinie dobre doświadczenia. Cztery lata temu jedna z firm należących do Bumaru – warszawskie Przemysłowe Centrum Optyki – uniknęła upadłości, sprzedając na stołecznej Pradze 10 hektarów terenów za 113 mln zł. PCO nie tylko spłaciło potem wszystkie swoje długi, ale także – jako pierwsza firma zbrojeniówki od co najmniej półwiecza – od podstaw wybudowała nową, w pełni zautomatyzowaną fabrykę za ponad 50 mln zł - czytamy w "Rzeczpospolitej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zamiast czołgów będą domy