Wielka fuszerka na autostradzie A2

Wielka fuszerka na autostradzie A2
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Uszkodzenia nawierzchni autostrady między Poznaniem a Nowym Tomyślem są poważniejsze, niż przypuszczano. Na co najmniej kilku kilometrach trzeba wymienić całą 15-centymetrową warstwę asfaltu. Ta trasa ma zaledwie cztery lata!

Autostrada Wielkopolska SA budowała kolejno trzy odcinki A2 (Konin - Września - Poznań - Nowy Tomyśl), ale wszystkie na raty - przypomina "Gazeta Wyborcza". Na cementowej podbudowie układano tylko 15 cm asfaltu. Zakładano, że kiedy trasą przejedzie określona liczba aut, nawierzchnia zostanie pogrubiona do 25 cm.

Ten moment przyszedł o wiele szybciej, niż się spodziewano. W 2005 r. Sejm zwolnił z opłat za przejazdy autostradami płatnymi kierowców tirów, którzy mają winiety. W efekcie lawinowo wzrósł ciężki ruch na A2, dlatego już w latach 2007-08 wzmocniono konstrukcję drogi na odcinkach Konin - Września i Września - Poznań.

Jednak na ostatnim odcinku Poznań - Nowy Tomyśl (o długości 48 km) otwartym pod koniec 2004 r. sytuacja się skomplikowała. Bo w nawierzchni tego fragmentu A2 pojawiły się liczne pęknięcia. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad latem tego roku zleciła kontrolę. Wyniki badań nawierzchni były druzgocące, głównie dla wykonawcy drogi - firmy NCC. Przyczyną pęknięć miało być m.in. nieprawidłowe wykonanie podbudowy cementowej. Eksperci zalecili wtedy wymianę co najmniej wierzchniej tzw. ścieralnej warstwy asfaltu o grubości 4 cm, i to na całym odcinku z Poznania do Nowego Tomyśla. To nie byłoby jeszcze najgorsze, bo AW SA i tak miała zdzierać warstwę przy pogrubianiu nawierzchni do 25 cm, podobnie jak to miało miejsce między Poznaniem a Koninem.

Jednak gdy w październiku drogowcy zabrali się do pracy na 5- km odcinku od strony Nowego Tomyśla, okazało się, że fuszerka wykonawcy sięga głębiej - aż do podbudowy cementowej. Na sporym fragmencie trzeba zedrzeć nie tylko 4 cm, ale i warstwę asfaltu leżącą poniżej - o grubości 11 cm. De facto więc drogowcy zedrą cały asfalt, a potem dopiero ułożą od nowa już docelowy 25-cm dywanik.

Na jednej nitce rozkopanego już odcinka trzeba wymienić całą warstwę bitumiczną do podbudowy cementowej na całej długości - aż 5 km, na drugiej - na nieco ponad 1 km. Wszystko odbędzie się na koszt firmy NCC w ramach gwarancji. - Cóż, nie jesteśmy szczęśliwi z jakości pracy firmy NCC i jako inwestor wyciągnęliśmy wnioski. Remont wykonuje już inna firma - Strabag - mówi Zofia Kwiatkowska, rzecznik Autostrady Wielkopolskiej SA.

Wiosną spółka zabierze się do wzmacniania pozostałej części trasy. Wtedy też okaże się, jak głęboko sięga fuszerka na pozostałych 43 km trasy.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Wielka fuszerka na autostradzie A2

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!