Warszawa może stracić część z prawie trzech miliardów złotych unijnej dotacji na budowę drugiej linii metra. Wszystko ze względu na protesty i skargi, które opóźniają rozpoczęcie prac - alarmuje "Życie Warszawy".
Urząd miasta uważa odpiera zarzuty. "Sprawie przyglądały się komisja przetargowa, Urząd Zamówień Publicznych i Krajowa Izba Odwoławcza. Nikt nie znalazł błędów" - powiedział w rozmowie z "Życiem Warszawy" rzecznik Ratusza Tomasz Andryszczyk.
Miasto nie chce jednak podpisać umowy ze zwycięskim konsorcjum, zanim nie zapadnie werdykt. "Najwcześniej można go się spodziewać na początku września" - poinformowała gazetę rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko.
Władze stolicy obawiają się czarnego scenariusza. Warszawa może stracić część dotacji unijnych, bo całą sumę musi wykorzystać do końca 2013 roku. "Zrobimy wszystko, żeby wykorzystać wszystkie środki" - zapewnia jednak w rozmowie z "Życiem Warszawy" Andryszczyk.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Warszawa może stracić dotację na metro