Kończy się czas powstawania wielkich spalarni, ale w polskich miastach jest miejsce na małe instalacje produkujące jedynie ciepło na lokalne potrzeby - mówi w rozmowie z Portalsamorzadowy.pl Norbert Skibiński z Veolia Energia Polska.
W opinii przedstawiciela firmy Veolia, to jednak nie koniec z termiczną utylizacją odpadów.
- Naszym zdaniem nadal jest jednak rynek na nieduże instalacje do spalania tzw. paliwa alternatywnego. Chodzi o małe, lokalne ciepłownie pracujące na potrzeby lokalnych sieci ciepłowniczych – tłumaczy przedstawiciel Veolii.
Jak podkreśla, w ten sposób będzie można spalać około 1 mln ton paliwa alternatywnego. Co ciekawe takie spalanie paliwa alternatywnego budzi sprzeciw wielu ekologów i zwolenników gospodarki o obiegu zamkniętym. Zdaniem Norberta Skibińskiego, idea budowy małych ciepłowni doskonale jednak wpisuje się właśnie w tę filozofię.
– Dlaczego? Ponieważ lokalnie wytwarzane odpady są poddawane procesowi recyklingu, a to co zostanie z tego procesu - to czego się już nie da w jakikolwiek inny sposób wykorzystać - mogłoby być termicznie przetwarzane na miejscu, właśnie w tego typu małych instalacjach, produkując ciepło – wyjaśnia i dodaje: - Mielibyśmy zatem zamknięcie obiegu ekonomii cyrkularnej, ponieważ ci sami mieszkańcy, którzy wytwarzają odpady, wykorzystywaliby ciepło powstałe z ich spalenia do ogrzewania swoich domów oraz ciepłej wody.
Więcej na PortaluSamorządowym.pl
Norbert Skibiński będzie uczestniczył w debacie na temat gospodarki o obiegu zamkniętym w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach (10-12 maja).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Veolia wieszczy koniec dużych spalarni w Polsce. Nadchodzi czas małych ciepłowni na odpady