Wygląda na to, że PiS-owi uda się rzutem na taśmę przeforsować w Sejmie projekt specustawy mającej ożywić budownictwo mieszkaniowe, a według opozycji także... przedwyborcze notowania tej partii
Żadna z partii nie odważyła się wnioskować o odrzucenie projektu, którego faktycznym autorem jest Ministerstwo Budownictwa. - Zmiany powinny poprzeć wszystkie siły polityczne - mówił Barszcz w miniony piątek w czasie specjalnej konferencji prasowej, na którą prosto z urlopu przybył premier Jarosław Kaczyński.
- Choć ta inicjatywa PiS ma ewidentny związek z wyborami, a wiele proponowanych w tym projekcie rozwiązań jest niedopracowanych, spróbujemy go poprawić - deklaruje na łamach "GW" w imieniu PO Łukasz Abgarowicz.
Resort budownictwa zebrał do projektu najważniejsze - jego zdaniem - rozwiązania m.in. z dwóch kluczowych dla budownictwa, ale skomplikowanych projektów ustaw: o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz prawa budowlanego - przypomniał dziennik.
Ten pierwszy jest nawet w Sejmie, ale szanse na jego uchwalenie są zerowe w sytuacji przedterminowych wyborów parlamentarnych. Barszcz chce m.in. szybkiego zniesienia obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę niewielkiego domu (wystarczyłoby samo zgłoszenie do starostwa powiatowego z dołączonym projektem), automatycznego odrolnienia gruntów rolnych w obrębie większych miast (w których są prezydenci) oraz gruntów klasy od IV do VI poza miastami, a także szybszego wypłacania premii gwarancyjnej posiadaczom książeczek mieszkaniowych na zakup mieszkania za kredyt - wyjaśnia "Gazeta Wyborcza".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ustawy budowlane jeszcze w tej kadencji Sejmu?