Resort Infrastruktury wyklucza drogową dyrekcję z walki o unijne dotacje na inwestycje.
Drugi etap obwodnicy Mszczonowa na Mazowszu, obwodnica Opoczna czy Kędzierzyna-Koźla – to tylko trzy z sześciu projektów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, które nie mają szans na unijne dofinansowanie. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Centrum Unijnych Projektów Transportowych, które ocenia inwestycje, na polecenie resortu infrastruktury zdecydowało o odsunięciu GDDKiA od 300 mln euro dotacji, które były do podziału w konkursie zakończonym w marcu.
Jak informuje CUPT w swoim komunikacie, przyczyną była zbyt mała pula środków w stosunku do wartości złożonych projektów. Dlatego resort infrastruktury zdecydował, już po zakończeniu konkursu, że Generalna Dyrekcja w ogóle nie będzie miała szans na dotacje.
I to mimo że według pierwotnych kryteriów sześć na siedem złożonych wniosków miało wystarczającą liczbę punktów, by były brane pod uwagę przy podziale środków. Dotacje dla drogowców mogłyby sięgnąć 132 mln euro, czyli ok. 44 proc. dostępnej puli. Reszta zasili inwestycje prowadzone przez miasta, m.in. Bydgoszcz, Wrocław czy Radom.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Unijne dotacje nie dla drogowców