Ukraiński deweloper, który wybiera się na warszawską giełdę, ma się czym pochwalić. W I połowie tego roku kijowski XXI Century zarobił 915 milionów dolarów, podczas gdy w analogicznym okresie przed rokiem zysk spółki wyniósł 8,8 mln USD - napisał "Parkiet".
Jeszcze rok temu działalność XXI Century ograniczała się tylko do ukraińskiej stolicy, ale w ostatnich miesiącach deweloper zaczął podbijać regiony. Na to potrzebuje dodatkowych środków. 139 mln USD, które spółka pozyskała z AIM w grudniu 2005 roku, dawno już zostało wydane. W maju kijowski koncern pozyskał jeszcze 175 mln USD z emisji euroobligacji. Jednak głód kapitału jest na tyle duży, że Ukraińcy planują w najbliższym czasie ofertę na giełdzie w Warszawie.
Nadal nie wiadomo jednak, kiedy XXI Century pojawi się na GPW. - Na razie nie możemy ujawniać szczegółów oferty ze względu na obowiązki informacyjne. Jednak przygotowania trwają - mówi "Parkietowi" Aliona Osmołowska, odpowiadająca w spółce za relacje inwestorskie. Jej zdaniem, termin debiutu będzie głównie zależał od sytuacji na rynkach kapitałowych. Wiele wskazuje na to, że firma powinna wejść na warszawski parkiet do końca tego roku.
Na rynku spekuluje się, że koncern może zaoferować około 20 proc. swoich udziałów. Obecnie kapitalizacja dewelopera wynosi 1,08 mld USD. W wolnym obrocie znajduje się teraz 37,4 proc. akcji. Reszta należy do zarządu, w tym większość kontroluje założyciel, szef rady nadzorczej i prezes koncernu Lew Parcchaladze. Główny akcjonariusz spółki przez długi czas zasiadał w samorządzie Kijowa, co przyczyniło się do zdobycia silnej pozycję XXI Century w stolicy.
Portfel firmy jest coraz bardziej zdywersyfikowany. Jeszcze do niedawna koncern koncentrował się na rozwoju sieci centrów handlowych, które działają pod marką Kwadrat. Teraz inwestuje też w segment mieszkaniowy, hotele i biurowce. W sierpniu firma przejęła większościowe udziały dwóch lokalnych firm w Charkowie i w krymskiej Jałcie, które realizują hotelowe inwestycje. W tym roku XXI Century wszedł też w segment centrów logistycznych. Obecnie ma pięć tego typu projektów w Kijowie, Odessie i Dniepropietrowsku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ukraiński deweloper chce na warszawską giełdę