"Alarm Euro-2012. Ukraina w kryzysie. Polowanie na fundatorów stadionów" - to tytuł opublikowanego we wtorek na łamach dziennika "Corriere della Sera" reportażu z Kijowa na temat stanu przygotowań do piłkarskich mistrzostw Europy. W artykule przytacza się opinie ukraińskich działaczy o tym, że jeszcze większe problemy organizacyjne ma Polska.
Wiceprezes ukraińskiej federacji piłkarskiej Siergiej Wasiliew uspokajał, że Ukraina zdąży.
Cytowany przez RMF FM "Corriere della Sera" zwraca uwagę na to, że z "wielkim zdziwieniem" przyjęto opinię prezesa Lega Calcio, który mówiąc o kłopotach Polski i Ukrainy zauważył jednocześnie, że Włochy same nie byłyby w stanie zorganizować mistrzostw. - Przegraliśmy wyścig o Euro 2012, ale nie sądzę, byśmy mogli zastąpić Polskę i Ukrainę - oświadczył Matarrese.
Dodał następnie: - Nie jesteśmy w stanie zbudować 10 stadionów we Włoszech. Nie mamy środków". Następnie prezes włoskiej ligi poinformował, że rozmawiał ostatnio z prezydentem UEFA, Michelem Platinim, który według jego słów "jest także zaniepokojony" obecną sytuacją.
Gazeta zwraca uwagę na trudną sytuację polityczną na Ukrainie. Informuje, że w Kijowie trzeba rozwiązać wiele problemów dotyczących infrastruktury, związanych z przygotowaniami do mistrzostw. Chodzi między innymi o drogi, a także przebudowę miejscowego stadionu, która ma kosztować półtora miliarda dolarów. Obecnie trwa poszukiwanie funduszy na ten cel - wyjaśnia RMF FM.
Wysłannik mediolańskiej gazety przytacza również słowa przedstawiciela ukraińskiego komitetu organizacyjnego, który mówi: "prawdziwe problemy nie są u nas, ale w Polsce". "U nich nawet nie mówi się o budowie stadionów, a obiecane fundusze nie zostały na razie aktywowane"- dodał przedstawiciel ukraińskiego komitetu Euro 2012.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ukraina i Polska nie zdążą z przygotowaniami na Euro 2012