Także w przetargach kolejowych branża budowlana brnie w kłopoty

Także w przetargach kolejowych branża budowlana brnie w kłopoty
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

- W części przypadków istnieje realna groźba zerwania kontraktów przez spółki budowlane, które je wygrały i odstąpienia przez nie od wykonania inwestycji infrastrukturalnych na kolei – ocenia Wiesław Nowak, prezes zarządu Grupy ZUE.

 

Coraz częściej słyszy się opinie, że niektóre firmy, które już wygrały przetargi modernizacji odcinków kolejowych, rozważają możliwość ich zerwania - nawet pod groźbą zapłacenia kar umownych, bowiem za nisko skalkulowały swoje oferty.

 

- Jeżeli chodzi o Grupę ZUE, nie mamy takich kłopotów. Nigdy nie walczyliśmy za wszelką cenę o wygranie kontraktu. Przykładowo, na ogłoszonych 11 przetargów modernizacji linii kolejowej na linii E30 (Wrocław - Kraków - Rzeszów), kalkulując ofertę w sposób „zachowawczy" byliśmy w stanie pozyskać tylko jeden kontrakt, na odcinku Biadoliny-Tarnów. W pozostałych przypadkach poziom cenowy wygrywających ofert był, w naszej ocenie, zbyt ryzykowny.

 

Czytaj też: Na kolei nie powinno być powtórki z budowy dróg

 

Co to oznacza?

 

- Najtańsze z nich odbiegały o 30-40 proc. in minus od kosztorysów inwestorskich. 

 

Czy obiektywnie oceniając, ci zwycięzcy są w stanie zrealizować kontrakty?

 

- Trudno mi odpowiedzieć, czy są w stanie, ja za taką cenę bym się tego nie podjął.

 

Czyli zachodzi realnie groźba zrywania wygranych kontraktów lub kłopotów z wykonaniem przyjętych zadań? 

 

- Zapewne w niektórych przypadkach, które, moim zdaniem, są nieliczne, taka groźba istnieje. Ale jest to moja subiektywna ocena.

 

Co należy zmienić, aby proces inwestycyjny na kolei naprawić i uniknąć podobnych sytuacji z wykonawstwem, jak w budownictwie drogowym?

 

- Sprawa jest prosta: umowa budowlana powinna przewidywać równość stron. Dlatego, że w procesie realizacji inwestycji zachodzą zdarzenia, których wykonawca nie jest w stanie z góry przewidzieć, i za co nie powinien ponosić odpowiedzialności, czyli - nie powinien być obciążany. 

 

Umowy należy oprzeć na prawdziwych warunkach kontraktowych FIDIC, a nie, stosowanych powszechnie - okrojonych. Powoduje to, że wykonawca może niewiele, a zamawiający - wszystko. Wówczas sytuacja finansowa firm budowlanych zmieniłaby się.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!