Polskie Linie Kolejowe mają problemy z dokumentacjami i pozwoleniami na budowę szybkiej kolei do Pyrzowic. Termin ich skompletowania mija w lipcu. Mieszkańcy gmin, w których kolej ma być budowana, złożyli na inwestycję już ponad 3 tys. skarg - podaje "Gazeta Wyborcza" w katowickim wydaniu.
Przedstawiciele PLK twierdzą, że mieszkańcy miejscowości, w których kolej trasa ma być bydowana, utrudniają życie projektantom, uciekając się nawet do szczucia psami geodetów. Mieszkańcy uważają, że wina leży po stronie PLK, których uwagi dotyczące inwestycji zostały zignorowane - podaje dziennik.
Przekroczenie lipcowego terminu oznaczałoby utratę szansy na 85-proc. dofinansowanie projektu z Unii Europejskiej.
Zbigniew Szafrański, prezes PLK, powiedyia, że lipcowy termin może zostać przesunięty do końca roku. Konieczność plaćenia kar umownych niekonieczine byłaby wtedy zniesiona - czytamy w "GW".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Szybka kolej wolno zbliża się do Pyrzowic