Zbigniew Opach, jak zapowiadał, przekazał Mostostalowi Zabrze pełną kontrolę nad katowickim holdingiem.
To właśnie wówczas Zbigniew Opach, większościowy akcjonariusz Mostostalu Zabrze i - jak się okazało - również PRInż Holding, zadeklarował w rozmowie z "Parkietem", że docelowo to giełdowa spółka będzie miała pełną, bezpośrednią kontrolę nad katowickim holdingiem.
Już w połowie stycznia Mostostal odkupił od Opacha 18?proc. pakiet PRInż, zwiększając zaangażowanie w kapitale holdingu z 34,4 proc. do 52,4 proc. Wczoraj giełdowa spółka podpisała z inwestorem umowę, zgodnie z którą odkupi od niego kolejnych ponad 47 proc. akcji. W styczniowej transakcji cenę walorów PRInż ustalono na 10,89 zł (sprzedawany wówczas pakiet wyceniono więc na 1 mln zł), a we wczorajszej - na 12,28 zł (łącznie 2,95 mln zł). W sumie za 65-proc. pakiet Mostostal Zabrze zapłaci niespełna 4 mln zł.
Cena wydaje się mieć wymiar symboliczny (tak określiła ją też spółka w jednym z raportów bieżących), zważywszy że PRInż Holding ma stanowić trzon jednej z podstawowych działalności grupy Mostostalu, jaką - obok budownictwa przemysłowego i ogólnego oraz działalności montażowo-produkcyjnej - ma być właśnie drogownictwo.
Najcenniejszymi aktywami PRInż Holding są obecnie akcje Przedsiębiorstwa Robót Drogowych i Mostowych (PRDiM) z Kędzierzyna Koźla. Jak dowiedział się "Parkiet" od jednego z członków rady nadzorczej tej spółki, jej obroty przekroczyły w 2007 roku 110 mln zł, a zysk netto (według danych przed audytem) miał być zbliżony do zanotowanego rok wcześniej, kiedy wyniósł 10,4 mln zł.
Mostostal Zabrze przejął więc kontrolę nad kędzierzyńską spółką za kwotę o ponad połowę mniejszą, niż wynosi jej jednoroczny czysty zarobek. Należy jednak pamiętać, że giełdowa firma nie kupiła bezpośrednio akcji PRDiM, tylko przejęła je, nabywając większościowy pakiet PRInż Holding z całym jego bagażem długów. A zobowiązania katowickiej firmy, które spółka chciałaby objąć układem z wierzycielami, sięgają stu kilkudziesięciu milionów złotych.