Wszystko szło zgodnie z planem, aż pękły krokodyle i cały plan się posypał. Mimo że, od awarii na budowie Stadionu Śląskiego minęły już ponad cztery miesiące, wciąż nie wiadomo kiedy najważniejsze prace przy budowie dachu zostaną wznowione. Nikt nie potrafi też powiedzieć kiedy stadion będzie gotowy. To oznacza utratę kolejnych imprez i wpływów, które mogłyby przynieść. Wprawdzie urzędnicy marszałka uspokajają, że wszystko jest pod kontrolą, ale wygląda na to, że budowa Śląskiego spod kontroli wymknęła się na dobre.
Po upływie ponad czterech miesięcy, nowego planu nie ma. A właściwie jest jego jeden punkt - oczekiwanie na zamówioną przez urząd marszałkowski ekspertyzę Instytutu Techniki Budowlanej, który ma wyjaśnić, co dokładnie było przyczyną awarii. Ekspertyza miała być gotowa do 15 listopada. Kolejny termin to 15 grudnia. Czytaj także: Przyczyna awarii na Śląskim wciąż pozostaje zagadką
Na te wyniki czeka też powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Chorzowie. Do końca listopada urząd marszałkowski powinien mu przedstawić informację o przyczynach awarii. - Mogą się opóźnić terminy. Z tego co wiem, to urząd wystąpi o przedłużenie tej ekspertyzy - mówi Lech Ryszkiewicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Chorzowie. Do kiedy? Tego powiatowy inspektor nie wie, a urzędnicy marszałka nie potrafią lub nie chcą powiedzieć. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, chcą sobie dać czas na dostarczenie inspektorowi dokumentów do końca marca, a w najgorszym wypadku nawet do końca czerwca przyszłego roku. W tych okolicznościach otwarcie stadionu to naprawdę odległa przyszłość. - Na razie na temat dokładnych dat wypowiadać się nie chcemy. Czekamy na ekspertyzy, ponieważ one są bardzo wiążące, ponieważ one odpowiedzą na pytanie tak naprawdę, co było przyczyną awarii na Stadionie Śląskim i od tego będzie uzależniony kolejny etap prac - tłumaczy Aleksandra Marzyńska, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.
Uzależniony jest też dyrektor Śląskiego, który mimo zapytań klubów piłkarskich czy organizatorów imprez, kalendarz na 2012 rok musiał zamrozić. - Miał się rozpocząć imprezą w lutym, potem derby, mecz reprezentacji Polski, dwa koncerty, w tym m.in. koncert Madonny. Niestety awaria spowodowała zmianę planów - oznajmia Marek Szczerbowski, dyrektor Stadionu Śląskiego.
Jak duża będzie to zmiana, wciąż nie wiadomo. Dlatego próba odpowiedzi na pytanie o koniec budowy stadionu, to teraz jak balansowanie na linie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Stadion Śląski czeka na ekspertyzy. Kalendarz imprez zamrożony