Budowa Stadionu Narodowego idzie pełną parą, gorzej z płatnościami. Podwykonawcy nie przekazują sobie pieniędzy, wystawiają spóźnione faktury i przekonują, że to druga strona nie ma racji - wytyka "Życie Warszawy".
"Nadal czekam na 800 tys. zł" - mówi prezes spółki KPŻ Handlomax Sp. z o.o. (nazwisko znane redakcji). "Wprawdzie część udało się odzyskać, jednak zupełnie nie wiem, czy i kiedy otrzymam całą zaległą kwotę. Cały czas pracujemy, pracownikom trzeba płacić na bieżąco, a przecież nie o to chodzi, żeby do tego dokładać" - dodaje. Co na to firma, która nie płaci Handlomaxowi? "Zatrzymane pieniądze to kaucje gwarancyjne" - odpowiada pełnomocnik firmy Konstrukcje WG Witold Grzywacz. O tym więcej dziś w "Życiu Warszawy".