Dziś (31 marca) rząd ma zdecydować skąd weźmie 5 mld zł na trasę Stryków-Konotopa. Nie ma też pieniędzy na odcinek Nowy Tomyśl-Świecko.
— Chcielibyśmy niemal całą inwestycję sfinansować z kredytu Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) — powiedziano dziennikowi w GDDKiA.
Ale to mało realne.
— Bank co do zasady finansuje do 50 proc. inwestycji. Trudno przewidzieć dalszą politykę kredytową, ale sfinansowanie projektu w całości nie wchodzi w grę. Nie znam przypadku, by kiedykolwiek tak się stało — mówi Marta Gajęcka, wiceprezes EBI.
Jak pisze "Puls Biznesu" w grę wchodzi emisja obligacji przez Bank Gospodarstwa Krajowego albo pieniądze unijne. Tyle że — jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego — aby skorzystać z unijnych funduszy na A2, trzeba zabrać je z innej inwestycji. Takiego rozwiązania drogowa dyrekcja woli uniknąć, ale może nie mieć wyjścia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Skąd pieniądze na A2