Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Podążając za dyskusją na temat planów GDDKiA przewidujących budowę ok. 1,5 tysiąca km dróg o nawierzchni betonowej warto przez chwilę spojrzeć na ten problem z perspektywy producentów betonu. Jak dalece są oni przygotowani do tego zadania z punktu widzenia ekonomiki przedsiębiorstw biorących udział w wielkim projekcie drogowym?
Niezależnie od technologii, jaka będzie zastosowana w budowie drogi, beton i tak będzie dostarczany na inwestycje infrastrukturalne. Zaczynamy dostawy od podbudowy, a potem skupiamy się na dużych obiektach, czyli mostach i wiaduktach. Budowa dróg, szczególnie tych o największym znaczeniu dla sieci krajowej to ważny segment naszych dostaw, mówi Rafał Gajewski. Ale nie tylko takie inwestycje nas interesują. Przetargi na odcinki dróg wojewódzkich czy powiatowych również cieszą się powodzeniem firm wykonawczych. Z powodzeniem weszliśmy w ten segment jako dostawca betonu i wykonawca. Mamy za sobą kilka realizacji dróg lokalnych w technologii RCC, czyli betonu wałowanego. W październiku 2014 r. oddaliśmy do użytkowania 3,5-kilometrowy odcinek w województwie lubelskim. Zamawiający - w tym wypadku gmina Józefów nad Wisłą - docenił 10-letnią gwarancję na tę drogę oraz krótki czas budowy. Taką technologię można stosować również na drogi dojazdowe i techniczne przy okazji większych kontraktów, więc tu też widzimy naszą szansę.
Rola betonu w projektach infrastrukturalnych jest niepodważalna. Bardzo dobrze wiedzą to generalni wykonawcy, chociaż mamy do czynienia z pewnymi mitami na temat producentów. Spotykamy się z opinią, że jako dostawca betonu, wchodzący jako linia biznesowa w struktury firmy produkującej cement i kruszywo, nie musimy się troszczyć o wynik naszego biznesu. Jak gdyby pion produkcji betonu był jedynie kanałem sprzedaży cementu, wyjaśnia Rafał Gajewski. W CEMEX Polska jesteśmy zobowiązani osiągać pozytywny wynik finansowy w każdym obszarze działalności.
W realizacji tego celu mamy do dyspozycji liczne możliwości zarówno po stronie kosztowej jak i przychodowej. Kluczowe jest właściwe kosztorysowanie ofert na dostawy betonu w zależności od segmentu, jaki obsługujemy. Skala planowanych inwestycji budowlanych, a co za tym idzie - możliwość pozyskania dużych zleceń nie powinna odsuwać na dalszy plan zyskowności biznesu. Sprzęt, ludzie i know-how są poszukiwanymi dobrami podczas realizacji najbardziej wymagających budów. Podobnie jak inne podmioty na rynku, producenci betonu nie chcą przystępować do tych zadań w sytuacji niedoinwestowania, wątpliwej sytuacji finansowej czy z problemami natury logistycznej. Chcemy być niezawodnym partnerem, któremu produkcja betonu po prostu musi się opłacać - mówi Rafał Gajewski.
Ilość kontraktów w nadchodzących miesiącach jest rzeczywiście imponująca. Na początku listopada oficjalnie rozpoczęto budowę nowych bloków w Elektrowni Opole. Wyliczono, że tylko w to przedsięwzięcie będzie zaangażowanych ok. 350 dostawców surowców i materiałów oraz 200 firm budowlanych. Wkrótce rozpoczną się prace w elektrowni w Turowie. GDDKiA w 2014 r. wszczęła 19 przetargów na budowę 25 odcinków dróg. Łączna długość dróg, na które ogłoszono postępowania, to około 1 226 km w ramach zadań dla nowo realizowanych inwestycji z Programu Budowy Dróg Krajowych (PBDK). Dodatkowo w 2014 r. uruchomiono sześć przetargów na kontynuację robót. W 2014 r. GDDKiA podpisała 13 umów na budowę około 177 km na łączną kwotę około 5,2 mld zł dla nowo realizowanych inwestycji z PBDK oraz dziewięć umów na kwotę około 2,5 mld zł dla zadań będących kontynuacją budowy. - Aby sprostać realizacji tych zadań już teraz aktywnie poszukujemy nowych kopalń i wytwórni betonu. Jesteśmy w trakcie rozmów z kilkoma podmiotami, ale lista ciągle nie jest zamknięta, wyjaśnia Rafał Gajewski.
Patrząc na rynek budowlany w nadchodzących miesiącach warto pokreślić, że produkcja betonu podlega tym samym regułom, których doświadczają inni producenci w okresie spiętrzenia zamówień. Generalni wykonawcy spotykają się z podobnym zjawiskiem również w przypadku asfaltu i innych materiałów budowlanych.
W zasadzie co tydzień wykonawcy składają oferty na realizację nowych zadań, a ich portfele zapełniają się w dużym tempie. Zwiększony popyt w budownictwie nie jednak powinien skutkować obniżeniem rentowności producentów materiałów budowlanych w tym producentów betonu. Będzie to możliwe pod warunkiem, że będą potrafili oni kontrolować koszty, co nie będzie łatwe przy już odczuwalnej presji dostawców surowców, energii elektrycznej, usług transportu. Jednocześnie producenci powinni odpowiednio zadbać o stronę przychodową.
Rafał Gajewski: - W praktyce wygląda to tak, że w czasie zwiększonego zapotrzebowania na beton potrzebujemy więcej surowców. Często zamawiamy je w trybie pilnym, bo tego chce od nas klient. Surowce i beton przewozimy środkami transportu, które będą poszukiwane przez cały rynek. Będziemy korzystać z szerokiej gamy innych usług i serwisów w czasie, gdy ich dostawcom z pewnością nie będzie brakować zleceń. Jednym słowem, musimy się liczyć z wyższymi kosztami produkcji wynikającymi z większego popytu, ale nie dopuszczamy możliwości zmniejszenia rentowności naszego biznesu. W przeciwnym razie w pewnym momencie musielibyśmy się poważnie zastanowić nad sensownością tego profilu działalności.
- Jestem jednak dobrej myśli, dodaje Gajewski. Pion Betonu CEMEX Polska osiągnął w 2013 r. na dość trudnym, spadającym rynku pozytywny wynik, sięgający 20 mln zł. Patrząc w połowie listopada na nasze obecne wyniki biznesowe operacji betonowych, wierzymy, że uda nam się osiągnąć podobnie dobre wyniki również w 2014 r. Uznajemy to za duży sukces tym bardziej, że będąc częścią CEMEX Polska - firmy produkującej także cement i kruszywo, kalkulujemy te surowce w naszych ofertach po cenach rynkowych, to znaczy podobnych do tych, jakie stosujemy wobec niezależnych odbiorców. Jest to kluczowe podejście do prawidłowego zarządzania efektywnością przedsiębiorstwa, które nie dopuszcza wariantu, że jedna linia biznesowa sztucznie finansuje drugą. Dlatego tym bardziej jesteśmy zadowoleni z osiąganych przez nas wyników. Nie zabraknie betonu, jeśli kondycja finansowa firm - producentów pozostanie na dobrym poziomie - podsumowuje Gajewski.
