Ruszamy z programem termomodernizacji, który ma na celu z jednej strony zmniejszenie zanieczyszczeń, a z drogiej zwiększenie możliwości ocieplania domów - powiedział w czwartek na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
- Pierwszym etapem walki ze smogiem ma być intensywna termomodernizacja budynków.
- Rząd ma też w końcu przyjąć normy jakości dla paliw stałych.
- Uporanie się z problemem smogu ma zająć Polsce 9 lat.
"Ja przede wszystkim chciałbym, aby nasze domy były cieplejsze. A żeby były cieplejsze w środku trzeba je ocieplić i dlatego ruszamy z programem termomodernizacji. Z programem, który ma na celu właśnie zmniejszenie zanieczyszczeń, a jednocześnie zwiększenie możliwości ocieplania domów przez wszystkich naszych obywateli, zwłaszcza tam, gdzie powietrze nie jest czyste" - powiedział premier.
Morawiecki zwrócił uwagę, że czystego powietrza w Polsce zaczęło brakować, ale nie niedawno, ale "zaczęło brakować 20-30 lat temu, a nawet wcześniej". Wyjaśnił, że przez lata zaniedbań czyste powietrze było w wielu sytuacjach deficytowym towarem.
"One doskonale wiedzą, że nie od razu Kraków zbudowano, nomen omen Kraków należy do bardziej zanieczyszczonych miast" - powiedział Morawiecki, odnosząc się do dorobku organizacji pozarządowych, zwracających uwagę na problem smogu.
"Dobrze, że zaczynamy dzisiaj walkę o czyste paliwo, o lepsze piece, a zwłaszcza o cieplejsze nasze domy przez szeroko zakrojony ogólnopolski program ocieplania budynków" - dodał. Zaznaczył, że w programie chodzi o to, "aby w naszych domach było cieplej i wokół nas było czyste powietrze".
Nadrabianie zaniedbań
"Jakość powietrza, którym oddychają Polacy to efekt wieloletnich zaniedbań" - ocenił wiceminister przedsiębiorczości i technologii Piotr Woźny. Dodał, że do problemu zanieczyszczonego powietrza Polska musi podejść systemowo i zacząć od poprawy sytuacji osób mniej zamożnych.
Woźny w czwartek podczas konferencji prasowej przypomniał, że "już w 2000 roku Najwyższa Izba Kontroli wzywała rządzących do tego, żeby wprowadzili stosowne normy jakościowe dla paliw i stosowne normy jakości dla kotłów".
Czytaj także: Jest wyrok TS: Polska złamała prawo UE z powodu przekroczeń PM10
"Dzisiejszy wyrok Trybunału, który stwierdza z całą mocą, że Polska nie ustanowiła skutecznego systemu ochrony dla swoich obywateli, jeżeli chodzi o jakość powietrza pokazuje, że te skumulowane opóźnienia dotykają nas dzisiaj z całą mocą" - ocenił wiceminister.
Woźny podkreślił, że do tego problemu trzeba podejść w sposób systemowy. "Chcemy poprawić jakość powietrza w Polsce, chcemy poprawić jakość życia mniej zamożnych gospodarstw domowych i chcemy też poprawić efektywność energetyczną Polski" - mówił.
Zaznaczył, że ostatni cel uda się osiągnąć "doprowadzając do tego, że Polacy będą mniej wydawali na energię cieplną, doprowadzając do tego, że budżety domowe będą w mniejszym stopniu obciążone kosztami ogrzewania".
Program dla 770 tys. osób
"Zaczynamy od programu skierowanego do tych mniej zamożnych osób, mniej zamożnych Polaków. Zaczynamy od pilotażu, bardzo zaawansowanego w 22 gminach z 33 z listy Światowej Organizacji Zdrowia. To jest około 15-16 tys. domów, w których mieszkają ci mniej zamożni (...). Taki program będzie kosztował około 750 mln zł" - powiedział. Wyjaśnił, że w tych 22 miastach mieszka 770 tys. osób.
"Po przeprowadzeniu tego pilotażu będziemy w stanie szacować koszty tej operacji na terenie całej Polski" - oświadczył. Wyjaśnił, że np. w umowie z gminą Skawina, która podlega pilotażowi zapisano, że 70 proc. kwoty wyłoży rząd, a 30 proc. samorząd.
"Musimy sprawdzić, na ile władze innych samorządów są skłonne do współpracy z nami i wtedy będziemy w stanie podać, po pierwsze - realne koszty przeprowadzenia całej operacji, po drugie - ile to będzie kosztowało podatników" - poinformował.
"W pierwszej kolejności naszym celem jest termomodernizacja domów mniej zamożnych Polaków" - oświadczył Piotr Woźny.
Czytaj również: Minister energii otrzymał wielki tort z węgla
"Naszym celem jest doprowadzenie do tego, że domy mniej zamożnych Polaków będą poddawane termomodernizacji i będzie się z nich wydobywać mniej szkodliwych substancji, a jednocześnie mieszkańcy będą płacić mniej na ciepło" - mówił w czwartek Woźny.
Jak podkreślił Woźny, to dopiero początek. "Następnie musimy sprowadzić do wspólnego mianownika wydatkowanie wszystkich środków publicznych w Polsce, które idą na poprawę jakości powietrza. Naszym problemem jest wielość programów. Musimy doprowadzić do tego, że pieniądze będą wydawane według jednego formatu" - powiedział wiceminister.
Jego zdaniem, w pierwszej kolejności i w głównej mierze te środki powinny zostać wykorzystane na poprawę sytuacji mniej zamożnych. "Dzisiejsze mechanizmy dotacyjne powodują, że ludzie mniej zamożni są z nich +wycięci+. Nie mają wkładu własnego by uzyskać dofinansowanie" - wyjaśnił. Musimy doprowadzić do tego, że środki publiczne zostaną skierowane na wsparcie tych osób - podkreślił.
Zdaniem Woźnego, najważniejszym źródłem finansowania może być NFOŚ. "Chcemy jego środki, a szacujemy je na ok. 15,5 mld zł, zaangażować na poprawę jakości powietrza, ale koordynować działania Funduszu ze wszystkimi innymi instytucjami, w tym i samorządami. Musimy zejść na poziom konkretnego domu, ulicy, miasta, wiedzieć o nich wszystko co powinniśmy wiedzieć, żeby poprawić jakość powietrza w tym miejscu" - tłumaczył wiceminister.
Normy jakości dla węgla na ostatniej prostej
"Na jednym z dwóch najbliższych posiedzeń Rady Ministrów zostanie przyjęty i skierowany do Sejmu projekt ustawy o normach jakości paliw stałych" - poinformował wiceszef MPiT.
"To był bardzo długi i skomplikowany proces, osiągnęliśmy porozumienie z Ministerstwem Energii" - dodał wiceminister.
Woźny powiedział, że "to czego nam brakowało, to program osłonowy, który mniej zamożnym Polakom pozwoli zamortyzować działania związane z ustanowieniem wyższych norm jakościowych dla kotłów i z wprowadzeniem norm jakościowych dla paliw stałych".
"Nie możemy pracować nad tymi kwestiami tylko i wyłącznie w Warszawie" - podkreślił.
"Dzisiaj startujemy z programem. Startujemy, podpisując porozumienie z gminą Skawina" - mówił. Tłumaczył, że jest to jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast, występujące na liście Światowej Organizacji Zdrowia.
"Uruchamiamy tam laboratorium Skawina. To będzie miejsce, w którym zamierzamy we współpracy z samorządem województwa i samorządem gminy (...) ten problem rozwiązać" - powiedział.
Walka rozłożona na lata
"Rząd zakłada, że walka ze smogiem zajmie dziewięć lat" - oświadczył Piotr Woźny.
"Chcielibyśmy to zrobić w dziewięć lat. Na koniec trzeciej kadencji rządów PiS, kiedy będziemy mogli dokończyć kolejną perspektywę budżetową UE na lata 2021-2027" - powiedział w czwartek Woźny. Jak wyjaśnił, właśnie w tej perspektywie budżetowej "będziemy chcieli ustalić z KE warunki specjalnego programu operacyjnego czystego powietrza dla Polski".
Jak mówił, "będziemy mieli już trzy lata doświadczeń i zebrane informacje na temat, jak to zrobić i będziemy to mogli skonsumować w tamtym programie operacyjnym". "Tak, aby z końcem 2027 r. móc powiedzieć, że udało się nam przywrócić wszystkim Polakom możliwość oddychania pełną piersią i czystym powietrzem" - dodał wiceminister.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rząd rusza z wielkim programem termomodernizacji, by zwalczyć smog