Ministerstwo Budownictwa chce, aby wszyscy użytkownicy nieruchomości mieli pełną informację, ile kosztuje ogrzanie i oświetlenie budynku, z którego korzystają. Po zmianie przepisów domy mają podlegać certyfikacji energetycznej.
O przygotowanym w ministerstwie projekcie stosownej nowelizacji Prawa budowlanego poinformował w czwartek w Rudzie Śląskiej wiceminister budownictwa Piotr Styczeń. Wcześniej przygotował on wstępny projekt ustawy o świadectwach energetycznych dla budynków.
- Dzięki temu po raz pierwszy w obrocie na rynku pojawi się legalna i prawdziwa informacja o tym, ile tak naprawdę kosztuje eksploatacja w zakresie zużycia energii cieplnej, a docelowo również elektrycznej, związanej z oświetleniem i ogrzaniem danej nieruchomości - powiedział wiceminister podczas konferencji prasowej.
Podkreślił, że dotychczas taka informacja nie była dostępna dla użytkowników nieruchomości, ani nie była wymagana.
Według Stycznia, efektem wprowadzenia nowych rozwiązań - jeżeli zostaną uchwalone przez przyszły Sejm - będzie także powstanie nowej, otwartej grupy zawodowej. Chodzi o ludzi, którzy będą nie tylko wystawiać świadectwa energetyczne dla budynków, ale także doradzać właścicielom i zarządcom nieruchomości.
- To niezwykle ważny komponent. Dzisiaj przy zarządzeniu nieruchomościami w tym zakresie popełniane są - często z dobrych chęci, ale braku wiedzy - takie błędy, które wreszcie muszą spotkać się z profesjonalnym rynkiem doradczym - powiedział.
Nowe regulacje będą istotne przede wszystkim dla zarządców nieruchomości, pojawią się także koszty związane z koniecznością sfinansowania certyfikacji. Skorzystać mają jednak - według resortu - wszyscy użytkownicy, płacący dziś nie tylko za własne zużycie energii i ciepła, ale także ponoszący część innych kosztów, związanych z oświetleniem i ogrzaniem całego budynku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Resort budownictwa za certyfikacją energetyczną budynków