Samorządowcy Kadencji wybrani. Oto najlepsi z najlepszych

Radom sam przyznaje: nie będzie regularnych lotów bez inwestycji

  • bad
  • Opublikowano: 18 stycznia 2018 - 08:40
Prowadzimy zaawansowane rozmowy z wieloma znanymi przewoźnikami, jednak warunkiem ich pozyskania są inwestycje - wyjaśnia Kajetan Orzeł, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Radom.

W środę w Warszawie prezydent Radomia Radosław Witkowski i prezes przedsiębiorstwa Państwowe Porty Lotnicze Mariusz Szpikowski podpisali list intencyjny w sprawie przejęcia udziałów w radomskiej spółce lotniskowej. Wcześniej PPL zapowiadał, że chciałby znacząco rozbudować radomski obiekt, który miałby obsługiwać 10 mln pasażerów i uczynić z niego główny mazowiecki port obsługujący tanie linie i czartery.

Zaprezentowane plany PPL, które wiąże z lotniskiem w Radomiu, spotykały się z surową oceną części ekspertów. Zdaniem Adriana Furgalskiego, wiceprezesa ZDG TOR, plany te pokazują problem braku strategii całego rynku lotniczego.

Adrian Furgalski uważa, że sam Radom nie ma dziś potencjału gospodarczego czy związanego z zamożnością mieszkańców, żeby loty tam były opłacalne.

Zapytaliśmy przedstawicieli radomskiego lotniska i urzędu miasta w Radomiu, jaka jest ich perspektywa.

Czytaj też: Rozbudowa lotniska w Radomiu oznacza likwidację Modlina?

Kajetan Orzeł, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Radom zwraca uwagę, że strategia rozwoju lotniska zależy od właściciela bądź właścicieli spółki. Przypomina, że radomski port przygotowywany był na obsługę przewoźników niskokosztowych oraz czarterowych od początku istnienia. Jednak lotnisko może realizować takie połączenia w ograniczonym zakresie ze względu na ograniczenia infrastrukturalne. Mowa przede wszystkim o drodze startowej o długości 2000 metrów i niewielkiej płycie postojowej.

W tym momencie z lotniska w Radomiu nie odbywają się żadne regularne loty rejsowe. Kajetan Orzeł wyjaśnia, że kwestia pozyskania nowych linii zależy od znalezienia inwestora branżowego i jego wizji.

- Prowadzimy zaawansowane rozmowy z wieloma znanymi przewoźnikami, jednak warunkiem ich pozyskania są inwestycje. Mam na myśli modernizację drogi startowej i jej wydłużenie o 500 metrów w kierunku wschodnim oraz budowę nowej, dużej płyty postojowej, co znacząco zwiększy możliwości lotniska – wyjaśnia Kajetan Orzeł. - Nowi przewoźnicy na radomskim lotnisku nie oczekują dodatkowych, na przykład finansowych zachęt. Jeśli ktoś dojdzie do wniosku, że latanie z Radomia mu się opłata, to będzie to robił.

Janusz Kalinowski z Kancelarii Prezydenta Radomia tłumaczy z kolei, że miastu zależy na sprawnym funkcjonowaniu Portu Lotniczego Radom.

- W liście intencyjnym strony wyraziły wolę współpracy, zmierzającej do nabycia przez PPL akcji spółki. Miasto nie prowadzi rozmów z przewoźnikami – wyjaśnia Janusz Kalinowski.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!