Dwie godziny trwał we wtorek protest mieszkańców Suwałk (Podlaskie) przeciw planom opóźnienia budowy obwodnicy miasta. W tym czasie zablokowana była droga krajowa nr 8, która prowadzi do przejścia granicznego z Litwą w Budzisku.
Protestujący po drodze zatrzymywali się, by zapalać znicze w miejscach, gdzie w przeszłości doszło do śmiertelnych wypadków. Mieszkańcy mieli ze sobą transparenty: "Czarny wtorek", "Żądamy obwodnicy", "Chcemy normalnie żyć", "Stop tirom" czy "Suwałki też są ważne".
W czasie protestu pojazdy nie mogły przejechać przez Suwałki krajową "ósemką". Samochody osobowe musiały korzystać z objazdów. Utrudnienia dotknęły także mieszkańców miasta; nie działała część komunikacji miejskiej.
Po dwóch godzinach protestu prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz podziękował mieszkańcom za udział w proteście. Powiedział, że ma nadzieję, iż przyjdą także za miesiąc, by znowu protestować w tej sprawie.
"To nie pierwsza taka akcja, to tylko pierwszy krok naszych starań o obwodnicę. Jeśli będziemy zauważani, to będziemy szanowani" - powiedział przewodniczący Społecznego Komitetu Wspierania Budowy Obwodnicy Suwałk Stanisław Kulikowski.
Budowa obwodnicy miała być rozpoczęta w 2015 roku. Tymczasem - jak informują władze Suwałk na podstawie korespondencji z resortem transportu - jest obawa, że termin ten zostanie przesunięty i obwodnica nie znajdzie się na liście kluczowych inwestycji drogowych, przewidzianych na lata 2014-2020.
Miesiąc temu powstał Społeczny Komitet Wspierania Budowy Obwodnicy Suwałk, który zebrał 10 tys. podpisów pod protestem przeciw opóźnieniu budowy drogi.
Obwodnica Suwałk - o długości 13 km - ma być fragmentem planowanej drogi ekspresowej nr 61 Via Baltica. Powinna być również połączona z zaplanowaną obwodnicą Augustowa, przebiegającą w wariancie przez Raczki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Protest przeciw opóźnianiu budowy obwodnicy Suwałk