Perspektywy dla sektora generalnego wykonawstwa są optymistyczne, choć już w przyszłym roku nastąpi spowolnienie produkcji. Zdaniem ekspertów, nie odbije się to ujemnie na sektorze, ale największe spiętrzenie robót nastąpi dopiero w latach 2010-11.
Jego zdaniem, spowolnienie dynamiki widać w sektorze budownictwa inżynieryjnego, które jednocześnie ma największy udział w branży. Tu jednak widać wyraźny wzrost robót w budownictwie kolejowym. Lepiej jest także w sektorze hotelarskim, gdzie — jak zwraca uwagę analityk PMR — w pierwszej połowie 2008 r. produkcja budowlana wyniosła tyle ile w całym 2006 r. - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Zdaniem dyrektora działu analiz z firmy Dun Bradstreet Andrzeja Osińskiego, w najbliższych 2 latach wykonywanych będzie wiele robót przygotowawczych pod inwestycje, które rozpoczną się w kolejnych latach.
— Dobrym przykładem jest rozpoczęcie budowy Stadionu Narodowego w Warszawie przez firmę Pol Aqua — podkreśla dyrektor Osiński.
Obecnie najbardziej ceny rosną w budownictwie mieszkaniowym. Jednak już niedługo.
— Mimo spowolnienia sprzedaży mieszkań liczba dużych inwestycji mieszkaniowych utrzymuje się na wysokim poziomie. Świadczy o tym 50-procentowy wzrost produkcji budowlano-montażowej w tym roku — komentuje Bartłomiej Sosna.
Niestety, z analiz firmy PMR wynika, że produkcja budowlana w segmencie budownictwa mieszkaniowego będzie rosnąć tylko do 2010 r. Potem nastąpi wyhamowanie. Powód? Obecne problemy ze sprzedażą mieszkań powodują, że deweloperzy redukują liczbę inwestycji.
— Z powodu spadku sprzedaży mieszkań generalnym wykonawcom zaczyna zaglądać w oczy strach. Boją się, że będą musieli obniżać ceny. Materiały również tanieją, a to oznacza, że można się spodziewać również obniżek cen usług — prognozuje Jacek Kaliszuk, dyrektor do spraw inwestycji firmy Polnord.
Dobre prognozy ma przed sobą natomiast budownictwo inżynieryjne, które czeka kilkuletni okres dobrej koniunktury. Realizowane będą przede wszystkim duże projekty infrastrukturalne współfinansowane z funduszy unijnych.
Z analiz firmy PMR wynika, że do końca 2010 r. inwestycje firm i instytucji publicznych w budownictwie inżynieryjnym mogą wynieść nawet 250 mld zł. To oznacza duży popyt na usługi firm działających w tej branży.
Największy wzrost produkcji nastąpi w inwestycjach transportowych. Przybędzie inwestycji związanych z budową dróg, modernizacją linii kolejowych i lotnisk. Na kolejnych miejscach są przedsięwzięcia związane z ochroną środowiska. Aż 80 proc. z nich będzie współfinansowanych z funduszy unijnych.
— Wiele z tych przedsięwzięć to inwestycje publiczne, dlatego część może się opóźnić i zostanie przełożona na kolejne lata — obawia się Bartłomiej Sosna.
— Jeżeli dojdzie do spowolnienia w gospodarce, zmniejszy się też produkcja budowlana w sektorze komercyjnym. W przypadku inwestycji realizowanych przez prywatne firmy istotna będzie również sytuacja na rynku finansowym i wysokość stóp procentowych — twierdzi Andrzej Osiński.
Jego zdaniem, pozytywna zmiana w tej dziedzinie może nastąpić wtedy, gdy spadną stopy procentowe po wprowadzeniu w Polsce euro - podaje "Puls Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Produkcja w sektorze inżynieryjnym będzie rosła