Maleją możliwości zarobku na pracach zlecanych przez tradycyjny przemysł. Prochem ma więc plan antykryzysowy.
- Od kilku miesięcy obserwujemy, że zmniejsza się liczba potencjalnych tematów w tradycyjnych obszarach: rafineryjnym czy chemicznym. Klienci mają mniejszą skłonność do podejmowania nowych inwestycji - mówi "Parkietowi" Jarosław Stępniewski, od czerwca prezes Prochemu. Dlatego będzie się starać mocniej zaistnieć w branżach, które ocenia jako mniej narażone na spowolnienie gospodarcze. - Upatruję szansy w obszarach takich jak: przemysł farmaceutyczny, logistyka paliwowa czy ochrona środowiska. Nowych obiektów przemysłowych będzie powstawało mniej, ale więcej będzie modernizacji, usuwania "wąskich gardeł" czy poprawiania efektywności - dodaje.
Prochem stawia też na obiekty użytku publicznego, jak biurowce czy budynki dla szkolnictwa wyższego: laboratoria czy centra technologiczne.
W tej chwili najważniejszymi przedsięwzięciami Prochemu są: projektowanie z Mitsubishi Heavy Industries wytwórni kwasu tereftalowego dla Anwilu (wartość inwestycji to 600 mln euro), wykonawstwo wytwórni bioetanolu dla Bioagry (wartość umowy to 123 mln zł) oraz projektowanie warszawskiej oczyszczalni ścieków Czajka - napisał "Parkiet".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prochem na tropie bezpiecznych branż