13 mln zł kar domaga się MOSiR Białystok od polsko-francuskiego konsorcjum, które miało wybudować miejski stadion. Ponieważ prace były opóźnione, ośrodek odstąpił od umowy. W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się proces w tej sprawie.
W połowie 2011 roku Ośrodek odstąpił od umowy uznając, że inwestycja ma poważne opóźnienie. Wystąpił do sądu o 5,2 mln zł z odsetkami, potem jednak rozszerzył powództwo do 13 mln zł. W ocenie MOSiR, do odstąpienia od umowy doszło z przyczyn leżących po stronie wykonawcy.
Konsorcjum chce oddalenia pozwu i w tzw. pozwie wzajemnym domaga się od Ośrodka 15,7 mln zł kar umownych z odsetkami. Uważa, że odstąpienie przez MOSiR od umowy było bezskuteczne, bo nie wskazał on dodatkowego terminu na wykonanie prac, co - według konsorcjum - wynikało z umowy. Konsorcjum twierdzi też, że zasadne było za to jego odstąpienie od umowy (kilka dni po odstąpieniu od umowy przez MOSiR - PAP).
Konsorcjum chce również 1,1 mln zł z odsetkami za zabezpieczenie prac już wykonanych, a także 16,4 mln zł z odsetkami, jako różnicę między wartością prac wykonanych a tym, co zapłacił MOSiR. Konsorcjum zgłosiło też, na wypadek gdyby sąd uznał, że nie mogą być stosowane zapisy o karze umownej, żądania zapłaty innych kwot, w tym 8 mln zł z tytułu szkody związanej z utratą wizerunku.
Sama budowa stadionu na 22,5 tys. widzów nie jest kontynuowana. Trwa wybór wykonawcy w przetargu na dokończenie tej inwestycji. Złożone zostały trzy oferty, wszystkie znacznie wyższe oferty polsko-francuskiego konsorcjum. Jeśli umowa zostanie podpisana w ciągu kilku tygodni, planowany termin zakończenia inwestycji to koniec 2013 roku.