Marże deweloperów w polskich aglomeracjach sięgają 8 - 16 proc., a jeszcze niedawno dochodziły nawet do 100 proc. To sygnał, że część firm może mieć kłopoty - pisze "Rzeczpospolita".
Niemniej zdaniem analityków te czasy już się skończyły. Biorąc pod uwagę aktualne ceny gruntów, robocizny, materiałów i realne ceny sprzedaży w Warszawie, rentowność sięga średnio niecałych 16 proc., a w Krakowie czy Poznaniu nieco ponad 13 proc. W mniejszych miastach, jak Kielce czy Rzeszów, marże spadły już poniżej 10 proc. I przy szybciej rosnących cenach gruntów oraz kosztów realizacji niż gotowych mieszkań można się spodziewać dalszych spadków.
Analitycy zastrzegają, że to wyliczenia dla dzisiejszych cen gruntów. Firmy, które zaczynają realizację projektów na działkach kupionych wiele miesięcy temu, mogą jeszcze osiągać marże na poziomie 25 - 30 proc. Podobny poziom rentowności mogą też mieć deweloperzy, którzy wykonawstwo swoich projektów kontraktowali dawno temu i w formie ryczałtu. Trzecim wyjątkiem dającym możliwość lepszego zarobku jest budowanie własnymi siłami, a nie poprzez generalne wykonawstwo, jak to się dzieje przy ponad 80 proc. projektów. Wówczas można nieznacznie obciąć koszty, niemniej i tu o kilkudziesięcioprocentowe marże będzie bardzo trudno.
Eksperci z CEE Property Group nie kryją, że taka sytuacja może pogrążyć w poważnych kłopotach najsłabszych deweloperów. Zgadzają się z nimi szefowie największych rynkowych graczy.
Spora część deweloperów, by utrzymać swe dochody, będzie musiała albo znacznie zwiększyć sprzedaż, albo skuteczniej wyszukiwać wyjątkowo tanie grunty. Tak czy inaczej nadchodzą czasy, które pokażą, kto będzie się potrafił utrzymać na rynku w trudniejszych warunkach.
Spadających marż nie ukrywają także giełdowe spółki J.W. Construction czy Dom Development. Większość z nich zapowiada jednak, że w najbliższych latach co najmniej utrzymają obecny poziom przychodów. Jak to zrobią? Ano właśnie znacznie zwiększając liczbę sprzedawanych mieszkań.
Jednak sprawnie zarządzając i mądrze kupując, najwięksi deweloperzy będą w stanie utrzymać marże takie jak na Zachodzie, czyli w granicach 20 proc. Jeśli u największych będą niższe, oznaczać to będzie, że popełnili jakieś błędy na etapie przygotowywania się do inwestycji .
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Problemy deweloperów